• górskie wyprawy

    Såta 250 m n.p.m. & Juten 411m n.p.m.

    Korzystając z kilkudniowego pobytu na zachodnim wybrzeżu Norwegii, nie mogłem nie skorzystać z okazji, żeby pochodzić po tamtejszych górkach. W wyższych partiach wciąż leżał śnieg, ale byłem pewien, że znajdę miejsce, gdzie nie będę musiał grzęznąć w głębokich zaspach. Spontaniczne wejście na Kyrkja dwa dni wcześniej dało mi okazję do przyjrzenia się bliżej tamtej okolicy i w głowie miałem już pomysł na co najmniej dwie kolejne wycieczki. Udało mi się trafić z tym wyjazdem w idealną pogodę. O ile wejście na Kyrkja odbywało się w pochmurny, dzień z przelotnymi opadami, tak już w kolejne dni ładnie świeciło słońce a temperatury dochodziły do 8 stopni na plusie. Trzeba przyznać, że marzec…

  • górskie wyprawy

    Kyrkja 217m n.p.m.

    Siedziałem w samochodzie na przystani w niewielkiej osadzie Innbjoa w zachodniej Norwegii i czekałem. Do umówionego spotkania miałem jeszcze jakąś godzinę, ale gdy z niecierpliwością  spoglądałem po raz kolejny na zegarek, otrzymałem wiadomość z prośbą o przesunięciu spotkania o kolejne 60 minut. Spędzenie kolejnej godziny w samochodzie nie do końca mi się podobało, zacząłem więc zastanawiać się w jaki sposób wykorzystać ten czas. Niedaleko widziałem zjazd na plażę. Miałem ze sobą aparat, więc może mógłbym porobić kilka zdjęć na kamienistym brzegu. Podjechałem w tamtym kierunku i zaparkowałem auto na parkingu przy drodze. I wtedy zauważyłem, że po przeciwnej stronie drogi wznosi się zachęcająco wyglądająca górka. Niewysoka i na tyle blisko,…

  • górskie wyprawy

    Bjønneskortenatten, Søtelifjellet & Madonna med barnet

    Warunki pogodowe jakie zastałem podczas poprzedniego wypadu w góry uświadomiły mi, że nie mam co liczyć na kolejne górskie wycieczki w tym roku. No chyba, że bym chciał marznąć grzęznąc w śniegu i stresując się jazdą po ośnieżonych bądź oblodzonych drogach. Musiałem spasować, przynajmniej do wiosny. Jednak, perspektywa kolejnych weekendów przesiedzianych w domu wydawała się zbyt przygnębiająca. I tak zrodził plan jednodniowej wycieczki w okolice niewielkiego miasteczka Eggedal, u podnóża masywu Norefjell. Norefjell i szczyt Høgevard atakowałem zeszłej jesieni, również w mroźnych, zimowych okolicznościach. Tym razem jednak wybierałem się kilkanaście kilometrów dalej, w niższe rejony i spodziewałem się bardziej łaskawej pogody. Na portalu ut.no odkryłem górkę, na szczycie której ustawiono…

  • górskie wyprawy

    Eldrevatnet, Vesle Juklevatnet & Juklevatnet

    To miała być kolejna jesienna wycieczka a skończyło się na spacerze w zimowej scenerii. Na południu Norwegii wciąż jeszcze nie myśli się o zimie. Jest w końcu dopiero początek listopada. Niektórzy nadal jeszcze jeżdżą na oponach letnich. Dwa tygodnie wcześniej w górach niedaleko Rjukan również nie było śladu śniegu. Dlaczego więc teraz miało być inaczej? Myśl o zimie nie zawitała w mojej głowie podczas planowania tego wypadu. Więcej nawet, myślałem na poważnie o noclegu w górach. Spakowałem do auta namiot i śpiwór z nastawieniem, że wrócę dopiero kolejnego dnia i będę miał dwa dni na wędrówki po górach. Rzeczywistość postawiła mnie do pionu gdy coraz bardziej zbliżałem się do celu,…

  • górskie wyprawy

    Heksfjell (1158m n.p.m.)- Norweska Góra Czarownic

    Norwegowie nie gęsi i własną górę czarownic mają. Heksfjell, czyli góra czarownic, lub jak kto woli wiedźmia góra, znajduje się w okolicy miasta Rjukan, a konkretnie bezpośrednio nad muzeum Vemork. Czy miejsce to rzeczywiście nawiązuje do obecności w pobliżu kobiet parających się czarami, czy związana jest z tym jakaś ciekawa historia, tego niestety nie wiem. Przeszukując internety w w poszukiwaniu jakiejkolwiek wzmianki na ten temat natknąłem się jedynie na inną górę o tej samej nazwie w gminie Hjartdal, rzut beretem na południe od Rjukan. Oba szczyty w linii prostej oddalone są jedynie o 35 km, a ten drugi jest wyższy o około 70m. Gdy jesteśmy już w temacie czarownic, warto…

  • górskie wyprawy

    Nupsredet

    Podczas zeszłorocznej wyprawy na szczyt Store Nup, w górach Haukeli, chyba najczęściej fotografowanym obiektem była sąsiednia góra Verjesteinsnuten (1650m n.p.m.). Możliwe, że było to spowodowane bezpośrednią bliskością, lub też brakiem innych interesujących tematów do zdjęć. Myślę jednak, że chodziło bardziej o charakterystyczne ukształtowanie tego szczytu lub jak kto woli, jego fotogeniczność. Wrażenie robiły pionowe ściany broniące dostępu na szczyt od południa, wschodu i północnego wschodu. I choć na żadnej oficjalnej mapie nie ma wyrysowanego szlaku na samą górę, to najprościej jest wejść na nią od przełęczy Nupsredet (1362m n.p.m.), która leży półtora kilometra na północ od wierzchołka. Przez tę przełęcz prowadzi dobrze oznaczona ścieżka. Było właściwie kwestią czasu, kiedy wybiorę…

  • górskie wyprawy

    Hardangervidda

    Niewykorzystany pomysł na zrobienie jednodniowej wycieczki na płaskowyżu Hardangervidda z zeszłego tygodnia postanowiłem zrealizować w kolejny weekend. Zapowiadali znacznie lepszą pogodę, choć miało trochę wiać. W sobotę prędkość wiatru miała dochodzić nawet do 13 m/s, w niedzielę już tylko 5 do 6 m/s i to na ten dzień zaplanowałem podróż. Zamierzałem dojechać do schroniska Kalhovd we wschodniej części płaskowyżu i pozostawić auto nieco dalej na zachód, pomiędzy jeziorami Mår oraz Kalhovdfjorden. Stamtąd miała mnie poprowadzić 17 kilometrowa ścieżka wokół masywu Mårsnos z powrotem do samochodu. Po drodze chciałem wejść jeszcze na Mårsnos (1433m n.p.m.) oraz na Bunuten (1315m n.p.m.). Pętla, którą zamierzałem przejść znajduje się na wysokości 1100 – 1200…

  • górskie wyprawy

    Langfjell

    Po miesiącu spędzonym w Polsce rwałem się by znów wybrać się w norweskie góry. Niestety prognozy pogodowe na pierwszy wolny weekend nie zapowiadały się optymistycznie. Początkowo zamierzałem wrócić w góry Jotunheimen na dwa dni, ale niskie temperatury, wiatr i pełne zachmurzenie zniechęciły mnie do tej wyprawy. Opracowałem plan B i wyjazd na płaskowyż Hardangervidda. Ale z czasem i tym rejonie zapowiadali załamanie pogody. Podobnie było z planem C (Hemsedal), co zmusiło mnie do skierowania się bardziej na południe. I tak powstał plan D, czyli wyjazd do Treungen. Minionego lata odwiedzałem tą niewielką osadę dwukrotnie. Najpierw podczas wędrówki na Skuggenatten, a krótko potem gdy wybierałem się na Hægefjell. W pobliżu Treungen…

  • górskie wyprawy

    Oksen 1241m n.p.m.

    Myśli o wejściu na Oksen nie opuszczały mnie, choć zdawało się, że będę musiał porzucić na jakiś czas te wspinaczkowe plany. Okazało się jednak, że prognozy pogodowe na sobotę z czasem się poprawiły. Miało co prawda mocno wiać, ale nie przerażało mnie to tak bardzo jak deszcz. Moje rozpadające się buty zyskały szansę na godne pożegnanie z górami. Na Oksen chciałem wejść już od jakiegoś czasu. Górka już na mapie oferowała potencjalnie bajeczne widoki. Znajduje się bowiem na przecięciu aż czterech fiordów, zatem można sobie wyobrazić, że wejście na górę przyniesie ze sobą niezapomniane wrażenia wizualne. Te cztery wspomniane fiordy to Hardangerfjord wraz z odnogami: Eidfjord, Sørfjord oraz Granvinfjord. W…

  • górskie wyprawy

    Åksla & Vardafjellet

    Podczas pobytu w Gudvangen, zauważyłem pewien problem. Moje buty, czteroletnie Aku Tribute II miały całkowicie startą podeszwę w okolicach pięty, a w paru miejscach dodatkowo ta podeszwa się rozwarstwiała. Nie wyglądało to najlepiej i obawiałem się, że najlepsze czasy moich butków już minęły. Niedługo miałem rozpocząć urlop w Polsce i chciałem przed wyjazdem zorganizować jeszcze jeden wypad w góry. Miałem nadzieję, że nie będę musiał maszerować boso. Nie chciałem w takim wypadku zbytnio zajeżdżać butów, skoro w każdej chwili mogły się rozlecieć. To miała być raczej lekka wędrówka. Jednak ambicja wzięła górę i na cel obrałem sobie Oksen, na który ostrzyłem sobie zęby (w tym wypadku chyba nogi) już od…