górskie wyprawy

Bjønneskortenatten, Søtelifjellet & Madonna med barnet

Warunki pogodowe jakie zastałem podczas poprzedniego wypadu w góry uświadomiły mi, że nie mam co liczyć na kolejne górskie wycieczki w tym roku. No chyba, że bym chciał marznąć grzęznąc w śniegu i stresując się jazdą po ośnieżonych bądź oblodzonych drogach. Musiałem spasować, przynajmniej do wiosny. Jednak, perspektywa kolejnych weekendów przesiedzianych w domu wydawała się zbyt przygnębiająca. I tak zrodził plan jednodniowej wycieczki w okolice niewielkiego miasteczka Eggedal, u podnóża masywu Norefjell. Norefjell i szczyt Høgevard atakowałem zeszłej jesieni, również w mroźnych, zimowych okolicznościach. Tym razem jednak wybierałem się kilkanaście kilometrów dalej, w niższe rejony i spodziewałem się bardziej łaskawej pogody.

Na portalu ut.no odkryłem górkę, na szczycie której ustawiono marmurowy pomnik Madonny z dzieciątkiem. Dość niecodzienne zjawisko, tym bardziej w protestanckiej Norwegii. Trasa liczyła zaledwie 3 kilometry, jednak można było ją nieco urozmaicić. Uznałem, że będzie to dobry temat na ostatnią tego roku wędrówkę po górach.

Dojazd nie sprawił większych problemów, choć jak zwykle musiałem nieco czasu spędzić w aucie. Dojechałem do Eggedal a następnie znalazłem boczną drogę prowadzącą na miejsce. Trasa na parking jest oznaczona tabliczkami, więc nawet bez nawigacji gps można łatwo odnaleźć właściwą drogę. Ostatni, kilkukilometrowy odcinek drogi jest jednak płatny (70 kr w 2021 roku). Automat tego ranka nie działał, wobec tego postanowiłem zająć się tą sprawą w drodze powrotnej.

Parking przy Utvollane oraz odchodzący z niego szlak pokryty był częściowo lodem, częściowo zmarzniętym śniegiem. Słońce jeszcze nie wzeszło i pierwsze kroki na ścieżce stawiałem w szarówce nadchodzącego świtu. Minąłem kilkanaście, może kilkadziesiąt domków wypoczynkowych, nim w końcu szlak wyprowadził mnie na odludzie. Kiedy teren zaczął piąć się bardziej stromo, pojawiły się… schody. Tak, kamienne stopnie położone przez nepalskich szerpów. Widok, który mieszkańcom Norwegii z roku na rok staje się coraz mniej obcy. Podobne kamienne ścieżki widziałem już na Gaustatoppen, Dronningsien czy na Hardangervidda. Możecie zapytać o co w tym chodzi. Dlaczego prości ludzie z dalekiego kraju układają kamienne trasy w norweskich górach? Cóż, Szerpowie znani są ze swojej wytrzymałości, pracowitości i możliwości wnoszenia ciężkich ładunków na duże wysokości. Ich obecność w Norwegii i prace przy budowie lub rekonstrukcji tras górskich od lat nikogo już nie dziwią. Począwszy od roku 2000 dziełem ich rąk i ciężkiej pracy powstało kilkaset ścieżek w różnych rejonach Norwegii.

Trasa na szczyt Bjønneskortenatten to niemal w całości kamienne dzieło Szerpów. Jedynie nieliczne, krótkie odcinki stanowi tradycyjna ścieżka. Dzięki temu idzie się łatwo i przyjemnie. Na szczyt dotarłem już po wschodzie słońca ale mimo to miałem okazję obserwować wznoszenie się naszej gwiazdy ponad horyzont i przepiękny spektakl świetlny, jaki temu ruchowi towarzyszy.

Skupmy się jednak na rzeźbie Madonny. Według oficjalnych informacji, powstała ona z inicjatywy niejakiej Anne Margethe Bugge, która w 1989 roku przekazała gminie Sigdal duże posiadłości leśne w Trilledalen i Trillemarka. W dokumentach zawarła klauzulę o wzniesieniu posągu Madonny na tych terenach. Władze gminy zgodziły się na ten warunek i ustaliły, że rzeźba powstanie na szczycie Leinåsen.

Anne Margethe Bugge była córką kupca trudniącego się handlem drewnem oraz właściciela ziemskiego. Przyszła na świat w 1904 roku i dorastała w Drammen. Dwa razy zamężna, matka chłopca, który w 1951 roku zginął na statku na Morzu Północnym. Po śmierci ojca odziedziczyła jego posiadłości ziemskie w Sigdal. Była już wówczas wdową i wszystkie obowiązki związane z zarządzaniem otrzymanych terenów musiała wykonywać samodzielnie. Zapewne z tego powodu u kresu życia postanowiła przekazać je gminie. Co jednak stało za ideą wzniesienia na przekazywanym obszarze posągu Madonny? Nie wiadomo zbyt wiele o życiu duchowym tej kobiety. Tragiczna śmierć syna musiała odcisnąć na niej bolesne piętno. Wiara niewątpliwie pomaga radzić sobie z troskami życia i jest z pewnością sporym ukojeniem w ciężkich chwilach.  

Realizacja przedsięwzięcia zajęła jednak lata. W 1995 roku Anne Margethe Bugge zmarła, a postawienie posągu na terenie rezerwatu przyrody okazało się problematyczne. Ostatecznie kilku zapaleńców doprowadziło projekt do pomyślnego końca. Rzeźba, autorstwa Turida Angell Enga, stanęła na szczycie Bjønneskortenatten (1020m n.p.m.), w roku 2009, zaledwie 2 km dalej na północ od pierwotnej lokalizacji. Ciekawostką jest fakt, że poświecenia posągu dokonał pochodzący z Polski ksiądz, Janusz Fura, którego nazwisko widnieje na tablicy pod rzeźbą. Wkrótce Madonna stała się na tyle popularnym miejscem wędrówek, że w 2016 roku zatrudniono nepalskich Szerpów od utwardzenia szlaku. Trasa została ukończona w 2019 roku i nosi nazwę Szlaku Madonny. Z parkingu przy Utvollane na szczyt prowadzą dwie równoległe trasy, dzięki czemu można całą wędrówkę przejść w formie pętli.

Bjønneskortenatten przywitał mnie mroźnym wiatrem. Mimo przepięknych widoków na Norefjell, Gaustatoppen i płaskowyż Hardangervidda, oraz oczywiście posągu Madonny, mój pobyt na szczycie ograniczył się do pośpiesznego zrobienia kilku zdjęć i krótkiej modlitwy. Potem kostniejące palce zmusiły mnie do ewakuacji. Nie zamierzałem bynajmniej wracać prosto do auta. Poszedłem grzbietem masywu na północ i wspiąłem się na kolejny wierzchołek, Søtelifjellet. Ta część trasy nie była już wyłożona wygodnymi kamiennymi płytami i parę razy zdarzyło mi się zboczyć ze szlaku. Następnie ścieżka omijała od północy jezioro Skriutjenn i dopiero wtedy schodziła na parking, łącząc się w końcowym odcinku ze Szlakiem Madonny.

Automat do uiszczenia opłaty za przejazd wciąż nie działał gdy wracałem w kierunku Eggedal. Na tablicy obok znalazłem jednak informację, że mogę zapłacić w ciągu kolejnych 48 godzin korzystając z podanej strony i wpisując numer rejestracyjny samochodu. Następnego dnia spróbowałem załatwić tę sprawę, jednak system nie znajdował podanego numeru. Skontaktowałem się z administratorem i wyjaśniłem sytuację, i wkrótce otrzymałem odpowiedź. Tego dnia była w okolicy awaria w dostawie prądu, w związku z tym system nie zarejestrował mojego przejazdu, a co za tym idzie nie muszę płacić. I jak tu nie kochać Norwegów 😊

Pomimo kilkustopniowego mrozu i zalegającego gdzieniegdzie zmrożonego śniegu, wycieczka okazała się bardzo udana. Trzeba przyznać, że lokalizację posągu dobrano bardzo trafnie, panorama ze szczytu prezentuje się rewelacyjnie, a ułożona przez Szerpów trasa to taka autostrada wśród górskich szlaków.

Cold weather didn’t stop me from going on another mountain trip. There was middle of November when I decided to go on the last trip this year. And this time I was going on Bjønneskortenatten (1020m asl). This mountain is known for the statue of Madonna with Child, that was erected on the summit in 2009. How this was happen? I am going to explain below. Keep reading 😊

In 1989 Sigdal Kommune was gifted of large forest estates in Trilledalen i Trillemarka area. The donor was Anne Margethe Bugge, 85 old woman, the current landowner. She inherited those lands after hers father death and for several years she was the only administrator there. She got many purchase offers from land merchants but finally she decided to give everything to local community.

In donation documents there was included the clause. It said that intention of the donor is to erect Madonna statue somewhere in these lands. Initially the parties agreed that the perfect place for that will be Leinåsen peak, but soon they realised that there is a nature reserves area and such attraction could cause negative effect to environment. Project stopped in dead point. Anne Margethe Bugge died in 1995 and everything seemed that her idea will lost.

Someone revealed the donation documents in new millennium and finally, thanks to several enthusiasts the project went to successful conclusion. The sculpture, made by Turid Angell Eng, was erected on the summit of Bjønneskortenatten (1020 m above sea level) in 2009, just 2 km north of the previous location. Shortly thereafter, the Madonna statue became famous and local authorities decided to hire Nepalese Sherpas to build stone trail to the top of Bjønneskortenatten. The trail was completed in 2019 and it’s called the Madonna Trail.

What lies behind the idea of erection Madonna sculpture? Well, we can only guess. Anne Margethe Bugge was married twice. The first marriage was not successful. Her only child, son, died in age 16 during sea accident. Then, she had to bury her second husband. I guess all those life experiences have left their mark on her and she could get close to the God to get a relief. Or maybe she was very religious person from beginning.

Anyway, statue of Madonna with Child is the only object this kind in Norway. At least the one I ever heard about. If you consider how to get there, here you have some instructions. First you need to get to Eggedal, small town at the foot on Norefjell Mountains. On the west side of that place, about 1 km from town centre, there is a side road and sign directs to Madonna. Follow this road up to the parking lot at Utvollane. You need to pay a fee and it cost 70 kr (2021). On the parking lot there are information boards telling the story of Madonna statue and possible trails to the summit. In general two tracks goes parallel so its good idea to make this route as a loop. But there are also other paths leading in other directions, if you want to diversity or extend your hike. Madonna Trail from parking lot to the top counts about 3 km and its about one hour to get to the summit. There you can admire the statue as well as the beautiful mountain panorama around.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *