Kon-Tiki Museum
Thor Heyerdahl urodził się 6-tego października 1914 roku w Larvik na południu Norwegii. Jego ojciec był browarnikiem. Matka zajmowała wysokie stanowisko w zrzeszeniu muzeów w mieście. To zapewne ona rozbudziła w synu zamiłowanie do nauki. Thor studiował zoologię i geografię, interesował się również antropologią. W wigilię Bożego Narodzenia 1936 roku poślubił Liv Coucheron Torp. Dzień później młoda para pożeglowała na wyspy Polinezji, pragnąc odpocząć od zachodniej cywilizacji. Tam, na wyspach Fatu Hiva i sąsiedniej Hivoa dokonali kilku naukowych odkryć. To właśnie wówczas w głowie Heyerdahla narodziła się koncepcja, według której polinezyjskie wyspy zostały zasiedlone przed wiekami przez ludność z Ameryki Południowej, a nie jak dotychczas sądzono, z Azji. Miały o tym świadczyć podobieństwa kolosalnych rzeźb z Wyspy Wielkanocnej z tymi, odkrytymi nad jeziorem Ticaca w Boliwii. Również dialekt Polinezyjczyków przypominał język Indian południowoamerykańskich. Żona Thora, Liv zwróciła mu uwagę, na fakt, że na wyspie, na której przebywali, fale zawsze rozbijały się o wschodni jej brzeg, a nie zachodni, co dowodziło istnienia prądów morskich biegnących ze wschodu na zachód. To wszystko w połączeniu z zasłyszanymi legendami mieszkańców Fatu Hiva, jakoby ich przodkowie mieli przybyć zza oceanu na drewnianych łodziach. Przywódcą zasiedlającej Polinezję grupy miał być według opowieści Kon-Tiki, co oznaczało Słońce-Tiki. Podobieństwo nazwy z jeziorem Titicaca, miało sugerować, że wywodził się on z plemienia Inków.
Heyerdahl po powrocie do ojczyzny zaczął pisać pracę o swoich odkryciach. W 1946 roku o swoich przemyśleniach i teorii, przeczącej dotychczasowym ustaleniom naukowym opowiedział w Klubie Odkrywców (The Explorers Club) w Nowym Yorku uznanym antropologom. Jego pomysły nie spotkały się z uznaniem, a jeden ze specjalistów, Herbert Spinden miał ponoć powiedzieć Thorowi: ‘’ Doskonale, proszę spróbować odbyć kiedyś podróż z Peru na wyspy Oceanu Spokojnego na tratwie z balsy!’’ Spinden raczej nie zdawał sobie sprawy, że to jedno zdanie podziała na młodego uczonego jak płachta na byka.
Aby udowodnić swoje racje, Heyerdahl zabrał się do organizacji wyprawy mającej na celu udowodnić światu, że możliwym jest przepłynięcie z wybrzeży Peru na wyspy Oceanu Spokojnego. W tym celu musiał zbudować trawę, skompletować załogę, zorganizować zaopatrzenie na podróż. Pomoc uzyskał od amerykańskiego ministerstwa wojny. Zaofiarowano się zaopatrzyć wyprawę Heyerdahla w racje żywnościowe, śpiwory, krem do opalania, zapałki palące się pod wodą, radiostacje i środki ratunkowe. W zamian poproszono go o przetestowanie tych produktów i zdanie o nich relacji po powrocie.
Załoga wraz Thorem składała się z sześciu mężczyzn i jednej papugi:
– Herman Watzinger – zastępca Heyerdahla podczas wyprawy Kon-Tiki. Inżynier termodynamiki. Do zespołu dostał się przypadkowo. Spotkawszy Thora w Nowym Yorku i dowiedziawszy się o jego planowanej wyprawie zapytał o chęć uczestnictwa w projekcie. Odpowiedź zyskał właściwie od razu.
– Erik Hesselberg – przyjaciel Thora z dzieciństwa. Jako jedyny z całej załogi miał doświadczenie żeglarskie. Służył we flocie handlowej i miał zostać nawigatorem wyprawy. Był również artystą i to on namalował charakterystyczną maskę na żaglu tratwy.
– Knut Haugland – bohater wojenny, uczestnik słynnej akcji sabotażowej w Rjukan w 1943. Niezwykle odważny i przedsiębiorczy. Jego sława przyczyniła się do pozyskania na wyprawę niezbędnych rządowych funduszy.
– Torstein Raaby – radiooperator w norweskim ruchu oporu podczas II wojny światowej. Razem z Hauglandem był odpowiedzialny za łączność radiową na Kon-Tiki.
– Bengt Danielsson – szwedzki antropolog uniwersytetu w Uppsali. Podobnie jak Watzinger, zafascynowany planami Heyerdahla, zapytał o możliwość przyłączenia się do wyprawy. Jako jedyny z całej szóstki, znał hiszpański, dzięki czemu często pełnił funkcję tłumacza.
Zbudowanie tradycyjnej drewnianej tratwy, takiej jakiej mogli używać przed wiekami do podróży przez ocean Indianie okazało się sporym wyzwaniem. Wiedza o tym, jak budowano takie tratwy nie zachowała się w pamięci współczesnych. Musiano zatem opierać się na ilustracjach uwiecznionych przez hiszpańskich konkwistadorów. Heyerdahl zdecydował się użyć do budowy drewna balsy, jako że miało małą gęstość i było bardzo lekkie (dwukrotnie lżejsze od korka). Balsa jest jednocześnie bardzo wytrzymała. Drewniane bale miano związać razem konopnymi linami a dodatkowymi materiałami miały być bambus i liście bananowca. Problemem okazał się brak balsy na wybrzeżu Ekwadoru, skąd postanowiono pozyskać ów materiał. Niedawno zakończona wojna na Pacyfiku sprawiła duże zapotrzebowanie na materiał konstrukcyjny, dlatego niezbędne do budowy tratwy drewno musiano transportować z głębi lądu, serca amazońskiej dżungli. Tratwę zbudowano z 9-ciu grubych pni, z czego najdłuższy miał 14 metrów długości. Pokład (9×4,5 metra) wykonano z bambusa pokrytego plecionką. Żagiel miał wymiary 4,6×5,5 metra. Tratwę nazwano Kon-Tiki.
Heyerdahl niezłomnie pokonywał wszelkie przeszkody i nie zważał na krytykę. Zbudował swoją wymarzoną tratwę z pni balsy, lin konopnych i bambusa i zwodował ją, nie bacząc na ostrzeżenia, że cała konstrukcja się rozleci, gdy liny się przetrą, drewno nasiąknie wodą i zatonie, a cała załoga zginie w wodach Oceanu. Ekspedycję uważano za wyprawę samobójców. Ale dla Thora tratwa była gotowa i nic innego się nie liczyło. Wyprawę można było zacząć.
Wyruszono z Callao w Peru 28 kwietnia 1947 roku. I choć konstrukcja tratwy, budziła wiele kontrowersji wśród ekspertów, członkowie wyprawy nie przeprowadzili żadnego rejsu próbnego. Żaden z nich nie miał też pojęcia jak taką tratwą sterować. Zmieniali się przy sterze regularne, jednak koniec końców okazało się, że w większości będą musieli polegać na prądach morskich i wschodnim wietrze. Co ciekawe, inicjator całego przedsięwzięcia, Thor Heyerdahl wyruszając w tę karkołomną podróż nie potrafił nawet pływać. Mało tego, ponoć przez całe życie żywił awersję do wody, po tym jak w dzieciństwie wpadł do przerębli i tylko szczęśliwym trafem go odratowano.
Po dwóch tygodniach żeglugi (lub też spokojnego dryfu), tratwa wciąż była cała. Przewidywania ekspertów się nie sprawdziły. Wręcz przeciwnie, tarcie drewnianych beli i ich ruchy na fali spowodowały, że liny zamiast się przetrzeć, jeszcze dokładniej dopasowały się do kształtu jednostki, wzmacniając wiązania.
Z zapisków członków załogi można odnieść wrażenie, że podróż raczej przebiegała w sielskiej atmosferze. Nie chorowali i nie głodowali. Oprócz racji żywnościowych mieli w menu świeże ryby. Jeśli wierzyć opowieściom, latające ryby same lądowały na pokładzie. W cysternach pod pokładem znajdowały się zapasy słodkiej wody.
Nie zawsze było jednak tak różowo. Pewnego dnia Herman Watzinger wpadł do morza, a jak wspomnieliśmy wcześniej, możliwość sterowania tratwą i tym samym wyciagnięcie go z powrotem na pokład było mocno ograniczone. Zaradnością wykazał się Knut Haugland, który ocalił swojego kolegę. Innym razem przy tratwie pojawił się zaciekawiony olbrzymi rekin wielorybi, napędzając tym wielkiego stracha całej załodze.
Heyerdahl wspomina, że zdarzały się także naprawdę burzliwe dni, z siedmiometrowymi falami przewalającymi się przez pokład.
Po 97 dniach podróży ujrzeli w końcu ląd. Był to atol Puka Puka, jednak z uwagi na trudności ze sterowaniem, musieli z rezygnacją przypatrywać się, jak ziemia przesuwa się na ich oczach, zbyt daleko, by do niej dobić. Cztery dni później dotarli jednak na ląd. Kon-Tiki rozbiła się o rafę atolu Raroia. Po 101 dniach i przepłynięciu 6700 kilometrów wylądowali na brzegu. Tratwa uległa zniszczeniu, a podróż sześciu śmiałków zakończyła się. Zostali odnalezieni przez tubylców i wkrótce cała szóstka powróciła do cywilizacji. Thor Heyerdahl udowodnił, że ludy Ameryki Południowej mogły faktycznie dostać się na wyspy Południowego Pacyfiku.
Podczas całej podróży, załoga dokumentowała życie na tratwie na taśmie filmowej. Gotowy film, w 1951 roku otrzymał Oscara za najlepszy film dokumentalny.
W późniejszych latach Heyerdahl brał udział w innych równie ciekawych projektach. Przeprowadzał badana na Wyspach Galápagos, sfinansował i poprowadził ekspedycję archeologiczną na Wyspę Wielkanocną, gdzie pod jego kierownictwem odkryto wiele posągów moai i pozostałości kamiennych domów typu spotykanego w prekolumbijskiej Ameryce Południowej. Przeprowadzono tam również eksperymenty z rzeźbieniem, transportem i stawianiem posągów.
W 1969 roku, na podstawie zachowanych przekazów o oryginalnych łodziach egipskich, Heyerdahl wraz z budowniczymi znad jeziora Czad zbudował replikę papirusowej łodzi, aby zademonstrować, że starożytni Egipcjanie mogli dotrzeć do Ameryki przez Atlantyk. Łódź, nazwana Ra zatonęła jednak nie dopłynąwszy do celu. Rok później Heyerdahl i budowniczowie znad jeziora Titicaca zbudowali drugą wersję, Ra II, która w niecałe dwa miesiące pokonała dystans z Maroka do Barbados.
W 1977 roku, kolejna ekspedycja na trzcinowej łodzi Tygrys miała dowieść komunikacji między starożytną cywilizacją doliny Indusu a Mezopotamią. Po pięciu miesiącach żeglugi i przepłynięciu 6800 km łódź Tygrys została w końcu spalona przez Heyerdahla i załogę w Dżibuti 3 kwietnia 1978 roku w geście protestu przeciw konfliktom zbrojnym toczącym się na Bliskim Wschodzie.
Pod koniec lat pięćdziesiątych i do początku lat dziewięćdziesiątych Heyerdahl był szczególnie oddany pracy na rzecz pokoju na świecie. Apelował do najwyższych władz i najpotężniejszych polityków w kilku krajach.
Podczas przeprawy przez Ra załoga była świadkiem stopnia zanieczyszczenia Oceanu Atlantyckiego. Napotykali skupiska ropy na powierzchni oceanu i zgłaszali swoje odkrycia ONZ. Załoga wysłała apel do ówczesnego sekretarza generalnego ONZ, a zanieczyszczenie olejami mórz i oceanów świata wzbudziło duże zainteresowanie, przyczyniając się do pierwszej konferencji ONZ na temat środowiska, która odbyła się w Sztokholmie w 1972 roku.
Muzeum Kon-Tiki otwarto w 1950 roku. Muzeum to nie tylko replika słynnej tratwy oraz relacji z tamtej wyprawy. Wewnątrz znajduje się również łódź Ra II i eksponaty z innych wypraw Heyerdahla. Jednak całość jest swoistym hołdem złożonym podróżnikowi i badaczowi. Przechodząc przez kolejne sale wystawowe, oglądając model Kon-Tiki w skali 1:1 i poznając historię tej oraz kolejnych wypraw Thora Heyerdahla, nie mogłem wyjść z podziwu dla jego osiągnięć .
Jeśli będziecie zatem w Oslo na półwyspie Bygdøy, już wiecie co trzeba koniecznie zobaczyć.
Granice? Nigdy żadnych nie widziałem. Ale słyszałem, że istnieją w głowach niektórych ludzi.
Thor Heyerdahl
Thor Heyerdahl was born on October 6, 1914 in Larvik in the south of Norway. His father was a brewer. Mother held a high position in the association of museums in the city. It was probably she who awakened in her son a love of science. Thor studied zoology and geography, and was also interested in anthropology. On Christmas Eve 1936, he married Liv Coucheron Torp. A day later, the young couple sailed to the islands of French Polynesia, wanting a escape from Western civilization. There, on the islands of Fatu Hiva and neighboring Hivoa, they made several scientific discoveries. It was then that Heyerdahl came up with the idea that the Polynesian islands had been inhabited centuries ago by people from South America, and not from Asia, as previously thought. This was supposed to be evidenced by the similarities of the colossal sculptures from Easter Island with those discovered on Lake Ticaca in Bolivia. Also, the dialect of the Polynesians resembled the language of the South American Indians. Thor’s wife, Liv, pointed out to him that on the island where they were staying, the waves always broke on the east shore, not the west, which proved the existence of sea currents running from east to west. All this in connection with the legends heard by the inhabitants of Fatu Hiva, that their ancestors would come from across the ocean on wooden boats. According to the story, the leader of the group settling Polynesia was Kon-Tiki, which meant Sun-Tiki. The similarity of the name with Lake Titicaca was supposed to suggest that it came from the Inca tribe.
Heyerdahl, after returning to his homeland, began to write a work about his discoveries. In 1946, he told experts anthropologists at The Explorers Club in New York about his thoughts and theories, contradicting previous scientific findings. His ideas were not well received, and one of the specialists, Herbert Spinden, ansvered to Thor: „ Sure, see how far you get yourself sailing from Peru to the South Pacific on a balsa raft! „ That one sentence made to the young scholar like a red rag to a bull.
To prove his point, Heyerdahl set about organizing an expedition to prove to the world that it was possible to sail from the coast of Peru to the islands of the Pacific Ocean. To do this, he had to build raft, assemble a crew, organize supplies for the journey. He received help from the US Department of War. They offered to supply Heyerdahl’s expedition with rations, sleeping bags, sun cream, underwater matches, radio stations and life-saving equipment. In return, he was asked to test these products and report back on them.
The crew, including Thor, consisted of six men and one parrot:
– Herman Watzinger – Heyerdahl’s deputy during the Kon-Tiki expedition. Thermodynamics engineer. He got into the team by coincidence. Having met Thor in New York and learning about his planned expedition, he asked about his willingness to participate in the project. He got the answer right away.
– Erik Hesselberg – Thor’s childhood friend. He was the only one of the crew to have sailing experience. He served in the merchant navy and was to become the navigator of the expedition. He was also an artist and it was he who painted the characteristic mask on the sail of the raft.
– Knut Haugland – war hero, participant in the famous sabotage action in Rjukan in 1943. Extremely brave and enterprising. His fame contributed to obtaining the necessary government funds for the expedition.
– Torstein Raaby – radio operator in the Norwegian resistance during World War II. Together with Haugland, he was responsible for radio communication on Kon-Tiki.
– Bengt Danielsson – Swedish anthropologist at Uppsala University. Like Watzinger, fascinated by Heyerdahl’s plans, he asked about joining the expedition. He was the only one of the six who knew Spanish, so he often acted as an translator.
Building a traditional wooden raft, such as the Indians might have used centuries ago to travel across the ocean, turned out to be quite a challenge. The knowledge of how such rafts were built has not been preserved in the memory of contemporaries. Therefore, it had to be based on illustrations immortalized by the Spanish conquistadors. Heyerdahl decided to use balsa wood for the construction, as it had a low density and was very light (twice as light as cork). Balsa is also very durable. Wooden logs were to be tied together with hemp ropes and additional materials were to be bamboo and banana leaves. The problem turned out to be the lack of balsa on the coast of Ecuador, from where it was decided to obtain this material. The recently ended war in the Pacific caused a great demand for construction material, so the wood necessary for the construction of the raft had to be transported from inland, the heart of the Amazon jungle. The raft was made of 9 thick logs, the longest of which was 14 meters long. The deck (9×4.5 meters) was made of bamboo covered with braid. The sail had dimensions of 4.6×5.5 meters. The raft was called Kon-Tiki.
Heyerdahl steadfastly overcame all obstacles and ignored criticism. He built his dream raft of balsa logs, hemp ropes and bamboo and launched it, heedless of warnings that the entire structure would fall apart when the ropes wore out, the wood would become waterlogged and sink, and the entire crew would perish in the Ocean’s waters. The expedition was considered a suicide. But for Thor the raft was ready and nothing else mattered. The journey could begin.
They departed from Callao, Peru on April 28, 1947. And although the construction of the raft aroused a lot of controversy among experts, the members of the expedition did not carry out any tests at sea. Neither of them knew how to steer such a raft. They took turns at the rudder on a regular basis, but in the end it turned out that for the most part they would have to rely on sea currents and east winds. Interestingly, the initiator of the whole enterprise, Thor Heyerdahl, setting off on this breakneck journey, could not even swim. Not only that, he is said to have had an aversion to water all his life, after falling into an ice hole in his childhood and being rescued only by luck.
After two weeks of sailing (or a leisurely drift), the raft was still intact. The predictions of experts did not come true. On the contrary, the friction of the wooden logs and their movements on the waves caused the ropes, instead of wearing out, to fit the shape of the vessel even more closely, strengthening the bonds.
From the records of the crew members, one can get the impression that the journey was rather idyllic. They didn’t get sick or starve. In addition to rations, they had fresh fish on the menu. If the stories are to be believed, the flying fish landed on the deck by themselves. Tanks below deck held supplies of fresh water.
However, it was not always so nice. One day Herman Watzinger fell into the sea, and as we mentioned earlier, the ability to steer the raft and thus get him back on board was very limited. Knut Haugland showed resourcefulness and saved his friend.
Another time, a giant whale shark appeared by the raft, giving the whole crew a great scare.
Heyerdahl recalls that there were also really stormy days, with seven-metre waves crashing over the deck.
After 97 days of travel, they finally saw land. It was Puka Puka Atoll, but due to the difficulty of steering they had to watch resignedly as the ground shifted before their eyes, too far to reach it. Four days later, however, they made landfall. The Kon-Tiki crashed into the reef of Raroia Atoll. After 101 days and 6,700 kilometers, they landed on the shore. The raft was destroyed, and the journey of six daredevils ended. They were found by the natives and soon all six returned to civilization. Thor Heyerdahl proved that the peoples of South America could actually get to the islands of the South Pacific.
Throughout the voyage, the crew documented life on the raft on film. The finished film received an Oscar Avard for Best Documentary in 1951.
In later years, Heyerdahl took part in other interesting projects. He conducted surveys in the Galápagos Islands, financed and led an archaeological expedition to Easter Island, where, under his leadership, many moai statues and the remains of stone houses of the type found in pre-Columbian South America were discovered. Experiments with sculpting, transporting and erecting statues were also carried out there.
In 1969, based on surviving records of original Egyptian boats, Heyerdahl and Lake Chad builders built a replica papyrus boat to demonstrate that the ancient Egyptians could reach the Americas across the Atlantic. The boat, named Ra, sank before reaching its destination. A year later, Heyerdahl and builders from Lake Titicaca built a second version, the Ra II, which sailed from Morocco to Barbados in less than two months.
In 1977, another expedition on the reed boat Tiger was to prove communication between the ancient Indus Valley civilization and Mesopotamia. After five months of sailing and 6,800 km, the Tiger boat was finally burned by Heyerdahl and the crew in Djibouti on April 3, 1978, in protest against the armed conflicts in the Middle East.
In the late 1950s and into the early 1990s, Heyerdahl was especially dedicated to working for world peace. He appealed to the highest authorities and the most powerful politicians in several countries.
During the Ra expedition, the crew witnessed the degree of pollution in the Atlantic Ocean. They encountered accumulations of oil on the surface of the ocean and reported their findings to the UN. The crew sent an appeal to the then UN Secretary-General, and oil pollution of the world’s seas and oceans generated much interest, contributing to the first UN Environment Conference held in Stockholm in 1972.
The Kon-Tiki Museum opened in 1950. The museum is not only a replica of the famous raft and the report from that expedition. You can find there also the boat Ra II and exhibits from other Heyerdahl expeditions. However, the whole is a kind of tribute to the traveler and researcher. Walking through the successive exhibition halls, watching the 1:1 scale model of Kon-Tiki and learning about the history of this and subsequent expeditions of Thor Heyerdahl, I could not stop admiring his achievements.
So if you are in Oslo on the Bygdøy peninsula, you already know what you must see.
“Borders? I have never seen one. But I have heard they exist in the minds of some people.”
Thor Heyerdahl
I used some pictures originally placed at Kon-Tiki Museum website ( https://www.kon-tiki.no/ ).