Uncategorized
-
Høre stavkirke
Pierwotny kościół w Høre nie zachował się do naszych czasów. Został wzniesiony w okresie chrystianizacji Norwegii przez króla Olava obok kilkudziesięciu innych. Większość z nich miała konstrukcję słupową. Wiele nie przetrwało następnych stuleci, by opowiedzieć nam swoją historię. Szacuje się, że w samym rejonie Valdres, gdzie znajduje się miejscowość Høre, mogło istnieć co najmniej 21 kościołów. Chrystianizacja ludności przebiegała dość burzliwie, król Olav wprowadzał nową wiarę ogniem i mieczem i nie jest wykluczone, że część świątyń zostało zniszczonych przez lokalną społeczność, gdy nie czuli już nad sobą presji ze strony króla. Kościół w Høre został w pewnym momencie został rozebrany, a w jego miejsce zbudowano kolejny. Powstanie obecnej świątyni datuje…
-
Hegge Stavkirke
Drewniany kościółek Hegge można znaleźć w gminie Øystre Slidre w okręgu Innlandet, we wsi Hegge. Przemierzając drogę 51 (trasę krajobrazową prowadzącą w góry Jotunheimen) warto zrobić króki objazd kilka kilometrów na południe od Beitostølen, aby zobaczyć ten obiekt architektoniczny z XIII wieku. Jego powstanie datowane jest na rok 1216 i wciąż jest używany jako kościół parafialny (może pomieścić 150 osób). Budowla oparta jest na ośmiu stojących wewnętrznych kolumnach, tworzących arkadę, otaczającą centalny obszar z podniesionym dachem. Świątynia jest długa, z prostokątną nawą i mniejszym, węższym chórem. Kolumny, na których opiera się konstrukcja ozdobione są rzeźbionymi motywami, spotykanymi również w innych średniowiecznych kościołach. Na jednej z kolumn znajduje się napis runiczny,…
-
Eidsborg stavkirke
Kościół słupowy (bądź klepkowy) Eidsborg znajduje się w osadzie o tej samej nazwie w gminie Tokke, w okręgu Vestfold og Telemark. Patronem świątyni jest św. Mikołaj z Miry, a powstanie budowli datuje się na XIII wiek. Świątynia w Eidsborg jest najmniejszą tego typu budowlą spośród 28 zachowanych do naszych czasów. Powierzchnia wewnątrz wynosi zaledwie 30 m². Szacuje się, że główna nawa mogła zostać wzniesiona około 1250-1300 roku. Na przełomie wieków kościół był wielokrotnie rozbudowywany i przebudowywany. Na początku był to stosunkowo prosty, długi kościół z węższym chórem. Zwęglone szczątki drewna pod istniejącym kościołem wskazują, że wcześniej na tym miejscu znajdował się inny budynek, ale nie zachowały się żadne wzmianki historyczne…
-
Vøringfossen po raz kolejny
O Vøringfossen już na tym blogu było. Ale że w fajne miejsca dobrze jest od czasu do czasu powracać, to i nadeszła chwila na powtórkę. Od mojej ostatniej wizyty minęło już parę lat i warto wspomnieć chociażby o zmianach jakie zaszły w otaczającym krajobrazie. Sam wodospad raczej się nie zmienił, choć wiosenne roztopy dodały mu z pewnością kilka punktów do jego splendoru. Ogrom wody przewalający się z płaskowyżu na dno doliny Måbødalen był zdecydowanie większy niż zapamiętałem z poprzedniego razu. Liczba ludzi na miejscu też uległa zwiększeniu. Nawet tak bardzo, że mieliśmy problem, aby znaleźć miejsce do parkowania na nowym, przestronnym parkingu. Ludzi było sporo, ale trafiliśmy tam w sam…
-
Bondhusvatnet raz jeszcze
Weekendowej wycieczki ciąg dalszy. Noc spędzona w namiocie u brzegu fiordu (patrz poprzedni wpis) była nienajgorsza. Obudziłem się pierwszy i wykorzystując czas, gdy pozostali jeszcze spali, skorzystałem z łazienki na parkingu, a potem wybrałem się na spacer po Øyre i Flatebø, wioskach przycupniętych na końcu zatoki. Chciałem również obejrzeć z bliska wodospad Tveitelva Cascade, który tak ładnie prezentował się z oddali, ale okazało się, że z bliska nie wygląda już tak imponująco. Gdy reszta ferajny wstała, zaczęliśmy planować dzień. Byliśmy całkiem blisko jeziorka Bondhusvatnet, a że nie wszyscy obecni tam byli, stanęło na tym, że to będzie nasz pierwszy punkt programu. Średnio mi się to uśmiechało, bo byłem tam zaledwie…
-
Wodospadowa wycieczka
17 maja w tym roku wypadł w piątek. W Norwegii jest to święto państwowe związane z uchwaleniem konstytucji, a więc i dzień wolny od pracy. Społeczeństwo dzieli się wtedy na tych, którzy uczestniczą w pochodach ulicami miast, przebrani w stroje narodowe oraz tych, którzy wyjeżdżają z miast i kierują się w góry, na hytty, lub najogólniej mówiąc z dala od skupisk ludzi. Ja miałem w planach, podobnie jak i w poprzednich latach, wypad w góry, ale niespodziewanie otrzymałem zaproszenie od znajomych na dołączenie do ich wyjazdu w rejon Oddy i odwiedzenie kilku wodospadów w okolicy. A jako, że w grupie zawsze raźniej, to przystałem na tę propozycję. Uzgodniliśmy, że na…
-
Trollerudåsen
Ostatni weekend zimy przyniósł dość zaskakującą pogodę. Sobotni poranek przywitał mnie deszczem, ale wkrótce do deszczu dołączył śnieg, a niedługo potem sypało już na całego. Prognozy zapowiadały za to słoneczny dzień na niedzielę i to wtedy zamierzałem wybrać się na jakąś wędrówkę. Góry raczej odpadały. Za daleko, zbyt niepewna pogoda i zdecydowanie za zimno. Wyszukałem w internecie kolejną z wież widokowych (lub obserwacyjnych, bowiem pełniły one funkcje głównie przeciwpożarowe), sprawdziłem jak dojechać do prowadzącej do niej ścieżki i byłem wstępnie przygotowany. Niedziela rzeczywiście okazała się słoneczna, jednak nad ranem śnieg z poprzedniego dnia wciąż miał się dobrze. W nocy przymroziło na tyle, że miałem problem z otworzeniem drzwi do auta.…
-
Fridtjof Nansen i jego wyprawy polarne 1888 – 1896. Część II
Wyprawa Fram (1893-96) Począwszy od XVI wieku, europejscy podróżnicy rozpoczęli poszukiwania nowych dróg do Oceanu Spokojnego. Narodziły się teorie o szlakach wodnych w rejonach arktycznych, nazwane Przejściem Północno-Zachodnim, wiodącym wzdłuż północnych wybrzeży Kanady, oraz Przejściem Północno-Wschodnim, prowadzącym z Europy na wschód, równolegle do linii brzegowej Skandynawii i rozległych obszarów północnej Rosji. Odkrywcy pokroju Henry’ego Hudsona (od jego nazwiska nazwano rzekę w stanie Nowy York, zatokę przy półwyspie Labradorskim w Kanadzie czy cieśninę, prowadzącą do tej zatoki), przyczyniali się w znacznym stopniu do poszerzania wiedzy o terenach arktycznych i warunkach tam panujących lecz wiele obszarów północnej części globu wciąż stanowiło białą plamę na ówczesnych mapach. Możliwość trzeciej trasy, bezpośrednio przez Biegun…
-
Fridtjof Nansen i jego wyprawy polarne 1888 – 1896. Część I.
Pierwsza wyprawa na nartach przez Grenlandię 1888-1889 Moja wizyta w Fram Museum jesienią 2022 tak bardzo mi się podobała, że kolejne odwiedziny w tym przybytku były tylko kwestią czasu. A że zimą jakiekolwiek wędrówki po górach są mocno ograniczone, to postanowiłem poświęcić jeden lutowy dzień na powrót w świat wypraw polarnych przełomu XIX i XX wieku. Relacjonując tę wycieczkę, mógłbym w zasadzie napisać dokładnie to samo co wcześniej. Tamten wpis jest tutaj. Niewiele zmian zauważyłem w stosunku do poprzedniego razu. Wobec tego postaram się przybliżyć nieco szerzej wyczyny jednego z największych norweskich bohaterów narodowych, Fridtjofa Nansena. Z góry jednak uprzedzam, że będzie to jedynie pobieżny skrót jego życiorysu i najważniejszych…
-
Vemork
Do Vemork powróciłem po paru latach od pierwszej wizyty. W 2023 roku mijała 80-ta rocznica słynnej akcji sabotażowej i wysadzenia w powietrze pomieszczenia z instalacją do produkcji ciężkiej wody. Fajnie byłoby uczcić tamto wydarzenie odwiedzinami, tym bardziej, że podczas mojej poprzedniej (i jedynej dotychczas) wizyty, piwnica, gdzie znajdowała się instalacja była remontowana. Tak więc, po obejrzeniu sobie miejsca, gdzie powinien znajdować się wodospad Rjukanfossen, wróciłem się pod Vemork. Wciąż miałem ponad godzinę do otwarcia muzeum, pokręciłem się wobec tego po okolicy. Nie było specjalnie dużo do oglądania, tym bardziej, że wszędzie leżało mnóstwo śniegu. Musiałem uzbroić się w cierpliwość i poczekać na otwarcie. W pierwszej kolejności zwiedziłem te same sale,…