• górskie wyprawy

    Dyvikheia

    Byłem w drodze powrotnej z Treungen, gdzie próbowałem wejść na jeden z okolicznych szczytów, Skuggenatten. Okazało się, że cała ta wyprawa i przebyte kilometry pójdą na marne. Oblodzone podłoże na skalistym szlaku zmusiły mnie do odwrotu. Czasem ciężko się z takimi rzeczami pogodzić, mimo że decyzja o rezygnacji była jak najbardziej słuszna. Pokonując tę samą trasę lecz tym razem w przeciwnym kierunku, zauważyłem, że warunki znacznie się poprawiły. I mimo, że wciąż co chwila przechodziły przelotne deszcze, droga nie była już oblodzona. Do głowy wpadł mi pomysł, żeby gdzieś się zatrzymać i zorganizować jakąś alternatywną trasę, taką nagrodę pocieszenia. Ciężko było ogarnąć coś na szybko, zwłaszcza że telefon znów zaczął…