• Wycieczki z Tymkiem

    Overnatting på Vardafjellet

      Wypad w góry z namiotem chodził mi po głowie już od dłuższego czasu. I pomimo, że moja przygoda z emigracją w Norwegii się skończyła, na miejscu wciąż pozostało sporo mojego turystycznego sprzętu. Podsunąłem pomysł nocowania w górach swojemu najstarszemu trollowi a ten z entuzjazmem zgodził się uczestniczyć w takiej przygodzie. Polecieliśmy na krótki, bo zaledwie weekendowy wypad, aby skorzystać ze słonecznej pogody, od ponad miesiąca nawiedzającej kraj fiordów. Okazało się, że dotarliśmy w ostatniej chwili, bo już na niedzielne popołudnie zapowiadali deszcz. Nie pamiętam, kiedy ostatnim razem nocowałem w namiocie, a spanie w górach to w ogóle miała być dla mnie nowość. Wobec tego wybrałem góry, które już znałem:…

  • Wycieczki z Tymkiem

    Rodzinny spacer na trasie Gjerdesdalsvatnet – Friarane – Hovda

      Lato w tym roku jest nadzwyczaj kapryśne. Słoneczne dni są tak nieliczne, że trudno cieszyć się wymarzoną pogodą a o snuciu jakichkolwiek planów wycieczkowych można jedynie pomarzyć. Każdy promień słońca przebijający przez chmury zasługuje na szczególną uwagę a kilka godzin bezdeszczowej pogody wypada dobrze wykorzystać na przydomowe prace bądź krótki spacer. Summer this year is extremely wayward. Sunny days are so few that it is difficult to enjoy the sunny weather and I ca only dream about any mountain trip. Every sun ray piercing through the clouds deserves special attention, and a few hours of rain-free weather is a good idea to do some home-work or short walks. Jedną…

  • górskie wyprawy

    Håfjell i inne górki

      Håfjell znajdował się na mojej liście do zdobycia już od dłuższego czasu. Nigdzie jednak nie potrafiłem znaleźć szlaku, który na tę górę prowadzi. Z czasem docierało do mnie, że być może żadnej ścieżki nie ma i prawdopodobnie będę musiał iść na przełaj. Posprawdzałem wszystkie dostępne na necie mapy i obmyśliłem taki plan: wejście z Vestvoll na Friarane, zdobycie Hovdy (530m n.p.m.),  zejście i mijając ponownie Friarane udać się na Litle Kjort, Brennestag i dopiero stamtąd poszukać drogi na Håfjell. Zejście miało nastąpić do Blikry, skąd bliziutko byłoby do pozostawionego na parkingu w Vestvoll auta. Taka wariacja na temat fire på ein dag. Wydrukowałem mapki i pozostało poczekać na łaskawość…

  • górskie wyprawy

    Brennesteg 520 m n.p.m.

      Tydzień siedzenia w domu z chorymi dziećmi daje w kość. Tak bardzo, że musiałem się wyrwać choć na chwilę. I nie miało znaczenia nawet to, że pogoda nie zachęcała do spacerów. Zastanawiałem się dokąd mógłbym się udać, żeby spędzić jakąś godzinkę, może półtorej poza domem tylko spacerując i nie przemęczać się za bardzo. Myślałem i myślałem i nie przychodziły mi do głowy żadne płaskie trasy. Postanowiłem więc wybrać się na mało wymagający szczyt Brennesteg, który ”zaliczyłem” już jesienią. Spakowałem plecak i udałem się na miejsce. Dojazd autem na prowizoryczny parking przy farmie na Blikra zajął jakieś dziesięć minut. Mogłem ruszać. To będzie łatwy spacerek, myślałem, mając w pamięci poprzednią…

  • Wycieczki z Tymkiem

    Friarane

      W niedzielę, dzień po moim nieudanym wejściu na Bukkenibbę, pogoda była wręcz fantastyczna. Poranne mgły ustąpiły słońcu, które tak grzało, że aż dziw, że zalegający wszędzie śnieg nie stopniał. Żal było siedzieć w domu, więc spróbowałem namówić Tymka na jakiś wspólny wypad w góry. Zajęty zabawą klockami Lego oczywiście nie był zainteresowany. Na szczęście z pomocą przyszła moja małżonka, która z chęcią chciała pozbyć się nas z domu. Spakowała młodemu plecak, pomogła mu się ubrać i już po chwili siedzieliśmy obaj w aucie zastanawiając się na jaka górkę się wybrać. Wybrałem ponownie Hovdę, jako w miarę łatwą. Po dotarciu na miejsce, zarzuciliśmy plecaki, założyliśmy okulary przeciwsłoneczne (bo odbite od…