• górskie wyprawy

    Zimowa wyprawa na Høgevard (1460m n.p.m.)

    Pamiętacie Hasana? To kolega z pracy, który pojawił się na blogu już parę razy z okazji jakichś wspólnych wycieczek. Hasan jest wielkim miłośnikiem nart, a konkretnie jazdy na snowboardzie. I tak oto któregoś dnia na początku grudnia Hasan zapytał mnie czy nie byłbym zainteresowany wspólnym wypadem na narty. Zaraz, zaraz, ale ja nie umiem jeździć na nartach. Mój kolega dobrze o tym wiedział i przewidział moją odpowiedź. Wiedział też, że mam rakiety śnieżne, więc zaproponował taki układ: on bierze swoją deskę, a ja swoje rakiety i razem jedziemy w góry. Na góry nie trzeba mnie specjalnie namawiać. Wiedziałem, że raczej będę go musiał gonić w tych swoich rakietach, ale nie…

  • górskie wyprawy

    Bjønneskortenatten, Søtelifjellet & Madonna med barnet

    Warunki pogodowe jakie zastałem podczas poprzedniego wypadu w góry uświadomiły mi, że nie mam co liczyć na kolejne górskie wycieczki w tym roku. No chyba, że bym chciał marznąć grzęznąc w śniegu i stresując się jazdą po ośnieżonych bądź oblodzonych drogach. Musiałem spasować, przynajmniej do wiosny. Jednak, perspektywa kolejnych weekendów przesiedzianych w domu wydawała się zbyt przygnębiająca. I tak zrodził plan jednodniowej wycieczki w okolice niewielkiego miasteczka Eggedal, u podnóża masywu Norefjell. Norefjell i szczyt Høgevard atakowałem zeszłej jesieni, również w mroźnych, zimowych okolicznościach. Tym razem jednak wybierałem się kilkanaście kilometrów dalej, w niższe rejony i spodziewałem się bardziej łaskawej pogody. Na portalu ut.no odkryłem górkę, na szczycie której ustawiono…

  • górskie wyprawy

    Høgevard

    Norefjell to jedna z najbliżej położonych górskich miejscówek gdy mieszka się w okolicy Oslo. Ze stolicy Norwegii można się tam dostać w niecałe trzy godziny. Oczywiście o ile unikniemy korków. Ja na miejscu byłem już o 08.30 w niedzielny poranek, więc ruchu na drodze nie doświadczyłem prawie w ogóle. Zapowiadano słoneczną pogodę, idealną na wypad w góry, więc grzechem było nie skorzystać. Miało co prawda nieco wiać, ale tym się nie martwiłem. Najważniejsze żeby nie padało. Dotarłem do Noresund, niewielkiego miasteczka u podnóża gór, położonego po obu stronach jeziora Krøderen, w jego najwęższym miejscu. Przejechałem przez most łączący obie części miasta i odnalazłem drogę prowadzącą w góry Norefjell. Jest to…