-
Åksla, Vardafjellet i Stemvatnet
Przy utrzymującej się od paru tygodniu wakacyjnej pogodzie zamiast zadawać sobie pytanie czy będę mógł się gdzieś wybrać w weekend, mogłem raczej zapytać na którą górkę iść. Tym razem, pomimo kilku jeszcze nie zdobytych szczytów w okolicy postanowiłem powrócić na Akslę. Kiedy rok temu po raz pierwszy wspiąłem się na tę górę zostałem wręcz oczarowany klimatem jaki na niej panował. I widokami oczywiście też, mimo że tak naprawdę widoki było nieco ograniczone (dla nie wtajemniczonych przypomnienie tamtej wyprawy tutaj). Ponownie na Akslę wlazłem zimą i wtedy również niewiele ze szczytu dojrzałem (opis wycieczki tutaj). Tym razem liczyłem na niczym nie przesłoniętą panoramę Vats i okolic. Poza tym zeszłotygodniowy wypad…