-
Reset raz jeszcze
Na akcję ratowania paszportu wyruszyłem trzeciego dnia po tym jak go zgubiłem. Dzień później lało niemal cały dzień. Następnie wiało niemiłosiernie, choć udało mi się wtedy wybrać na Blomstølen i przejść ponad 30 km. I dopiero kolejnego dnia, korzystając z nieprzewidzianej dobrej pogody ruszyłem ratować swoją zgubę. Nastawiałem się na dotarcie do miejsca, w którym poprzednio zawróciłem, wierząc, że to tam znajduje się mój polar a w nim zagubiony paszport. Byłem przekonany, że pośpiesznie wówczas zawróciłem spostrzegłszy brak bluzy i nie rozejrzałem się uważnie, podczas gdy moja zguba zapewne leżała po moimi nogami. Mając zapis tamtej trasy w telefonie ruszyłem ku owemu miejscu z przekonaniem, że nie wrócę z…
-
Husedalen
Nie sądziłem, że kolejna górska wędrówka odbędzie się tak szybko. Powrót do Polski, nowa praca i codzienne obowiązki z dnia na dzień coraz bardziej oddalały perspektywę powrotu do kraju fiordów i podładowania wewnętrznych baterii widokami i północnym klimatem. Dość nieoczekiwanie pojawiła się okazja na kilkudniowy wypad do Norwegii, żeby załatwić kilka niecierpiących zwłoki spraw. Pierwsze, co przeleciało mi przez głowę, to czy znajdę czas na jakiś szybki wypad w góry. Początkowo planowałem kilkugodzinną ekspedycję na w rejon Stokkadalen, na jedną z niezdobytych jeszcze przede mną górek. Jednak zaraz po przylocie zorientowałem się, że mimo słonecznej pogody, w górach nadal leży dość sporo śniegu. Moja wyprawa stanęła pod znakiem zapytania.…
-
Hovåsen
Na niedzielę zapowiadali silny wiatr i opady. Zamknąłem się więc w domu w oczekiwaniu na apokalipsę. Im dłużej jednak czekałem, tym bardziej pogodowy koniec świata nie nadchodził. Wręcz przeciwnie. Świat za oknem nęcił mnie przyjemną aurą i jedynie sporadycznymi porywami wiatru. I tak, około południa spakowałem plecak i ruszyłem zdobywać kolejne szczyty (a dokładniej jeden). Dwa dni wcześniej przemierzałem autem dolinę Stokkadalen w poszukiwaniu szlaku na zachęcająco wyglądające góry Bukkanuten, Reset, Bårnuten i Høganuten (wszystkie leżą w jednym masywie). Niestety trasy nie znalazłem. Za to później, analizując w domu mapę, dostrzegłem po drugiej stronie drogi niewysoki szczyt Hovåsen, z którego, miałem nadzieję mógłbym dostrzec odległy Grytenuten oraz wody trzech…