-
Hydalshjallen
Do Hemsedalen dojechałem już w piątek wieczorem. Moim celem był Ranastongi, góra, na którą miałem nadzieję wejść następnego dnia, o ile pozwolą mi na to warunki. Na zboczach okolicznych gór wciąż widziałem sporo śniegu, i to właśnie w przypadku dużej jego ilości istniała szansa, że nie dojdę na sam wierzchołek. Tym jednak miałem martwić się jutro. W zanadrzu miałem jeszcze jeden szczyt w okolicy, opcję awaryjną. Był to liczący 1581m Harahorn. Na parking przy szlaku dotarłem około 19.30, słońce miało zajść dopiero po 22.00, miałem więc jeszcze sporo czasu do zagospodarowania. Postanowiłem wybrać się zatem na Hydalshjallen, punkt widokowy, który miałem okazję już kiedyś odwiedzić (patrz tutaj). Informacja przy szlaku…
-
Hydalshjallen
Na kolejny górski wypad postanowiłem wybrać się do doliny Hemsedal. Jakiś czas temu, gdy przejeżdżałem tamtędy, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Chciałem więc zakosztować jakiejś wędrówki w tamtejszych górach. A że jesień była już w pełni, trzeba było korzystać z każdego weekendu oferującego słoneczna pogodę. Długo szukałem szlaku, który nie byłby tak drastyczny dla moich kolan jak ostatnio. Niestety większość tras wokół miasteczka Hemsedal (tak, główne miasteczko w rejonie nosi tą samą nazwę co cała dolina) jest przeznaczona dla wytrawnych chodziarzy z kolanami ze stali. Jednak po wytrwałych poszukiwaniach znalazłem coś, przy czym moje stawy nie powinny błagać o litość. Hydalshjallen, to punkt widokowy wznoszący się około 300 metrów nad…