-
Deszczowa wyprawa na Grånuten i Fuglen
Po dwóch tygodniach przerwy ponownie znalazłem się na szlaku. Tym razem padło na sąsiadujące ze sobą szczyty Grånuten i Fuglen. Na obu byłem już wcześniej lecz były to osobne wyprawy. Tym razem zamierzałem wejść na obie górki a dodatkowo sprawdzić zupełnie inny szlak, który odkryłem wracając ostatnio z wycieczki na Vardafjellet. Trasa zaczyna się w miejscu o nazwie Frøland, przy drodze 736 łączącej trasy 513 oraz 738. W pobliżu znajduje się malownicze jeziorko Frølandsvatnet. Słoneczna pogoda niestety już się skończyła i musiałem nastawić się na bardziej wilgotne klimaty. Nie przejąłem się tym. Prognozy nie przewidywały ulewnych deszczów, silnego wiatru ani żadnego innego uciążliwego dla wędrówki elementu. Pomijałem przelotne deszcze,…
-
Kjørt 606 m n.p.m.
O tej porze roku słońce wschodzi w okolicach godziny ósmej. O siódmej wciąż jest ciemno i niezbędna okazuje się latarka. Oświetlam żwirowaną drogę przed sobą i oddalam się od pozostawionego na niewielkim trawiastym parkingu auta. Mijam ogromną stodołę i kieruję sie w stronę majaczącego w ciemności domostwa. Droga wiedzie lekko pod górkę. Na bramie przed domem tkwi wbita w słup siekiera. Przez chwilę zastanawiam się, czy chrzęszczące pod stopami kamyki nie obudzą gospodarzy i czy powinienem się czegoś obawiać przechodząc w mroku pod ich drzwiami. Pokonuję zamkniętą bramę na drodze prowadzącej w góry i pozostawiam te myśli za sobą. Gdzieś przede mną, skryty w ciemności czeka szczyt Kjørt. Droga…
-
Tordisnuten
Tordisnuten to niewielka (444m n.p.m.) górka położona jest na półwyspie, który otoczony jest wodami aż czterech fiordów. Na wschodzie od strony Sandeid i Vikedal jest to Sandeidfjord, na południowym wschodzie Vindafjord, od południa Yrkefjord i od zachodu Vatsfjord. Na północy półwysep graniczy również z wodą, tym razem z jeziorem – Gjerdesdalsvatnet. Najwyższe góry znajdujące się na półwyspie to liczący ponad sześćset metrów Kjort oraz szczyty Bukkanuten i Reset (oba po 554m n.p.m.). Tordisnuten jest więc dużo nizszy a wycieczka na szczyt i z powrotem zajęła mi niecałe dwie godziny. Pierwotnie zamierzałem wejść również na sąsiedni Gaupefjellet, który leży dość blisko Tordisnuten, ale z uwagi na to, że następnego dnia…
-
Grånuten 527 m n.p.m.
Gdyby ktoś mnie chciał przekonać do zimowego łażenia po górach jeszcze parę miesięcy temu, pewnie miałbym spore zastrzeżenia co do jego zdrowia psychicznego. No bo jak to? Zimą chodzić w góry? W śniegu i mrozie? Przecież tak można się łatwo zabić. Bo to oblodzone skały, na których łatwo się poślizgnąć i gdzieś zlecieć. Albo wpaść w jakąś dziurę skrytą pod śniegiem. Ogólnie dość ryzykowna sprawa. Biorąc jeszcze pod uwagę ostatnie wypadki w Tatrach, takie obawy nie są bezpodstawne. A jednak zimą w góry chodzić można o czym sam się przekonałem. Na początku grudnia wlazłem na Akslę a w miniony weekend postawiłem stopę na kolejnej górce. Tak więc zimowe wyprawy…
-
Hovda (531 m n.p.m.)
Podejście pierwsze 2015.07.26 Wyprawy z moim starszym synkiem zawsze są dużo bardziej emocjonujące niż samotne wycieczki. Pomijając aspekt mojej frustracji związanej z tempem marszu i tym, że raczej nie mam co liczyć na dotarcie na zamierzony szczyt, taka wycieczka ma swoje uroki. Tym razem było nie inaczej. Pogoda nie dopisywała. Pochmurne niebo i przelotne deszcze to raczej nie jest idealna pogoda na wiesze wędrówki ale nie chciałem spędzić całej niedzieli siedząc w domu. Rzuciłem więc hasło wycieczka a mój synek z radością się zgodził. Postanowiłem udać się na Hovdę, górkę na która szlak zaczyna się za Nedre Vats. Sam szczyt znajduje się w tym samym paśmie, co Aksla i Vardafjellet,…