-
Okolice Åndalsnes
Wybierając się do Åndalsnes miałem w planach więcej niż tylko przejście Romsdalseggen. Na niedzielny poranek zaplanowałem nieco krótszą trasę, tak, by jeszcze przed nocą zdążyć powrócić do domu. Okazało się jednak, że z tych dodatkowych opcji nic ostatecznie nie wyszło. Zamiast tego odwiedziłem parę miejsc, które nie wymagały kilkugodzinnej wspinaczki. I o nich chcę dziś opowiedzieć. W sobotni poranek, gdy dopiero dojeżdżałem do Åndalsnes i swoją przygodę z Romsdalseggen miałem jeszcze przed sobą, wjechałem w zatoczkę z parkingiem przy wodospadzie Slettafossen. Bardziej byłem zainteresowany opróżnieniem pęcherza niż jakąś dodatkową atrakcją. Tym bardziej, że termometr w aucie wskazywał zaledwie kilka stopni powyżej zera. Miniona nocka była dość zimna jak na połowę…
-
Romsdalseggen
Po prawie trzymiesięcznym pobycie w Polsce, byłem tak bardzo spragniony gór, że nie przeszkadzała mi długa, siedmiogodzinna jazda samochodem, aby w końcu zobaczyć jakieś nowe, przyprawiające o drżenie serca miejsce. Ostatecznie spędziłem w aucie 7,5 godziny, wliczając w to dwa czy trzy postoje na krótkie drzemki i tankowanie i po ósmej rano (policzcie sobie o której musiałem wyjechać z domu) wjeżdżałem do miasteczka Åndalsnes w gminie Rauma, w rejonie Møre og Romsdal. Od paru lat myślałem o wybraniu się na trasę Romsdalseggen, ale zawsze było mi za daleko. Teraz byłem tak wyposzczony, że pewnie zgodziłbym się na podróż w Himalaje, gdyby mi ktoś taką zaproponował. Więc stanęło na Romsdalseggen, jednym…