• górskie wyprawy

    Apelandsfjellet 664 m n.p.m.

    Już następnego dnia po powrocie znad Møsevatnet ciągnęło mnie znowu w góry. Wysłałem zapytanie do znajomego i wstępnie umówiliśmy się na kolejny dzień. Celem miała być górka o nazwie Ramnanuten w pobliskim Sandeid. Okazało się jednak, że kolega nie idzie, postanowiłem więc wybrać się na dłuższą wyprawę. Pomyślałem, że czemu nie udać się na Hardangerfjord i spędzić tam dwa dni, nocując gdzieś pod namiotem. Pomysł wydawał się świetny. Spakowałem plecak, naładowałem komórkę, zrobiłem kanapki na drogę i na koniec sprawdziłem pogodę… Okazało się, że nie mam po co jechać, bo szykuje się załamanie pogody i przez najbliższe dni będzie szalał istny potop. Jeśli miałem się gdzieś wybrać to raczej na…

  • górskie wyprawy

    Steinslandsnuten

      To była spontaniczna wycieczka. Pogoda podczas weekendu była raczej średnia i ciężko było zaplanować jakąś bardziej imponującą wyprawę. Poza tym moje kolana po ostatnich wyczynach jeszcze nie doszły do siebie i wolałem je tylko lekko rozruszać. Wybór padł na jedną z łatwiejszych górek w okolicy, opisywaną już kiedyś tutaj, czyli Steinsladndsnuten. Podczas wędrówki przez dolinę Aurdal, napotkałem stado kóz, stojące na drodze. Kozy, początkowo nieco spłoszone nie miały za bardzo gdzie czmychnąć więc z konieczności musiałem się wcisnąć między nie a płot z siatki. Zwierzątka po chwili nabrały większej pewności i zaciekawieniem obserwowały moje poczynania. Wspólnie dotarliśmy do bramy przez którą przelazłem i od tej pory maszerowałem już sam.…

  • górskie wyprawy

    Hest 552m n.p.m. czyli wejście na Konia

    W ciągu ostatnich tygodni bardzo się w Norwegii zazieleniło i aż chciałoby się wyrwać z domu i iść na jakąś wyprawę. Niestety z uwagi na kontuzję i zalecenia lekarza, góry mogę sobie co najwyżej pooglądać z daleka. W związku z tym odgrzebałem swoją wycieczkę sprzed trzech miesięcy, kiedy jeszcze nie było tak zielono za oknem. 2017.03.10 Sandeid to niewielkie miasteczko w południowo zachodniej Norwegii. Mimo, że położone w malowniczej zatoczce w głębi fiordu i otoczone górami, to raczej niewiele osób spoza Norwegii o nim słyszało (podejrzewam, że znalazłaby się w tej grupie dość znaczna grupa samych Norwegów z innych rejonów kraju). Miasteczko nie ma do zaaferowania przyjezdnym niczego, czego nie…

  • górskie wyprawy

    Øktarenuten i okolice

      Na Øktarenuten byłem ostatnio rok temu (tutaj znajduje się link do tego wpisu). Decyzja, żeby przypomnieć sobie tę trasę zrodziła się spontanicznie. Ot nie chciało mi się szukać nowych szlaków. Dwa ostatnie dni były nieco deszczowe a i tego dnia pojawiały się sporadycznie opady, nie zniechęciło mnie to jednak. Spakowałem przeciwdeszczową kurtkę do plecaka i wyruszyłem z domu. Dojechałem, do Sandeid, gdzie zaczyna się szlak i wąską, wiejską drogą prowadzącą wzdłuż gospodarstw zajechałem na nieduży parking. Tablica obok informowała o trasie, a przypięta obok mapka, pokazywała całą okolicę. Znałem trasę i nie musiałem studiować tych wiadomości. Od razu ruszyłem na szlak. Niebo pokrywały chmury a zimny wiatr przepędzał je…

  • górskie wyprawy

    Svalafjellet

      Słoneczna pogoda nie potrwała długo. W połowie tygodnia zaczęło padać ale w piątek znów zrobiło się ładnie. Prognozy zapowiadały kolejny deszcz dopiero od  południa następnego dnia, tak więc mogłem zaplanować jakąś krótką wyprawę na sobotni poranek. Postanowiłem iść na Svalafjellet, gdzie nie udało mi się wejść tydzień wcześniej. Tym razem przygotowalem się lepiej. Przejrzałem i wydrukowałem mapki z netu i byłem gotowy do drogi. W sobotę z samego rana pojechałem do Ølen i zaparkowałem niedaleko centrum ogrodniczego (to jest to samo miejsce, skąd można wybrać się na Svartafjell). Sunny weather didn’t remain long. In the middle of the week it started rain but on Friday there was quite nice…

  • górskie wyprawy

    Hestanipen i Lysenuten

      Pierwszą noworoczną górską wyprawę mogłem odbyć dopiero teraz, prawie w połowie lutego, ale za to wspiąłem się aż na dwa szczyty, w tym jeden o imponującej wysokości 812m n.p.m. Lekko nie było a i przebyty dystans dał mi nieco w kość po dwóch miesiącach przerwy. I took my first new year’s mountain trip now, nearly in the middle of February. But I reached two peaks, including the one with 812 meters above sea level. There was not easy and there were quite a lot of kilometers to go. At least after two months’ break. Moim pierwszym celem była niewysoka górka Svalafjellet, znajdująca się niedaleko Ølen. Jednak nie przygotowawszy sobie…

  • górskie wyprawy

    Svartafjell

      To miała być ostatnia górska wycieczka w tym roku. Za kilka dni czekał mie lot do Polski, spędzenie Świąt w rodzinnym gronie i odpoczynek od Norwegii. Pogoda w ostatnich tygodniach nie rozpieszczała, serwując dość pokaźne opady deszczu i sporadyczne nocne przymrozki. Jednak kilka dni przed moim ostatnim weekendem przed Świętami okazało się bezdeszczowych i z utęsknieniem czekałem na weekend, planując na ktorą górkę tym razem mogę się wspiąć. Prognozy pogody okazały sie bezlitosne. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę zapowiadano deszcz. Postanowiłem mimo wszystko się przygotować. Może będzie tylko przelotnie padać i jakoś uda się wyjść z domu i nieco połazić. It was to be the last mountain…

  • górskie wyprawy

    Tordisnuten

      Tordisnuten to niewielka (444m n.p.m.) górka położona jest na półwyspie, który otoczony jest wodami aż czterech fiordów. Na wschodzie od strony Sandeid i Vikedal jest to Sandeidfjord, na południowym wschodzie Vindafjord, od południa Yrkefjord i od zachodu Vatsfjord. Na północy półwysep graniczy również z wodą, tym razem z jeziorem – Gjerdesdalsvatnet. Najwyższe góry znajdujące się na półwyspie to liczący ponad sześćset metrów Kjort oraz szczyty Bukkanuten i Reset (oba po 554m n.p.m.). Tordisnuten jest więc dużo nizszy a wycieczka na szczyt i z powrotem zajęła mi niecałe dwie godziny. Pierwotnie zamierzałem wejść również na sąsiedni Gaupefjellet, który leży dość blisko Tordisnuten, ale z uwagi na to, że następnego dnia…

  • górskie wyprawy

    Hovda w Sandeid 591m n.p.m.

      To miała być już trzecia Hovda w moim dorobku. Na pierwszą, znajdujacą się w Ølensvåg wspiąłem lata temu, kiedy nawet nie myślałem o pisaniu bloga. Drugą Hovdę ‘’zdobyłem’’ w zeszłym roku a teraz przyszła pora na kolejną. Zapewne gdzieś, w jakimś miejscu znajduje się następna Hovda, ale w mojej najbliższej okolicy wiem tylko o tych trzech. Ta w Sandeid była najwyższa i liczyła 591 metrów nad poziomem morza. Sobota zapowiadała się deszczowa, lecz dopiero od południa. Uznałem, że warto wykorzystać poranne godziny na wyprawę do Sandeid. Wstałem o trzeciej w nocy aby załapać się na wschód słońca. Przez jakis czas zastanawiałem się co na siebie włożyć. Długie spodnie zapewniajace…

  • górskie wyprawy

    Øktarenuten & Døldaren

      Od poprzedniego wypadu w góry minęło sporo czasu. To dużo biorąc pod uwagę fakt, że ma się je właściwie na wyciągnięcie ręki. No ale wyszło jak wyszło i nie ma co drążyć tematu. Najważniejsze, że udało się powrócić na szlak, spędzić kilka godzin i kilkanaście kilometrów wśród zjawiskowych elementów norweskiego krajobrazu i przy tym świetnie się bawić. Tym razem do planowania wyprawy i do samej wycieczki dołączył Maniek, kolega z pracy i zapalony kolarz. Odpowiem od razu na cisnące się na usta pytanie. Nie, nie zabrał ze sobą roweru (choć było blisko). Uzgodniliśmy, że idziemy na Øktarenuten, szczyt znajdujący się w tym samym paśmie górskim co Åksla, Vardafjell, Døldaren…