-
Svalafjellet
Słoneczna pogoda nie potrwała długo. W połowie tygodnia zaczęło padać ale w piątek znów zrobiło się ładnie. Prognozy zapowiadały kolejny deszcz dopiero od południa następnego dnia, tak więc mogłem zaplanować jakąś krótką wyprawę na sobotni poranek. Postanowiłem iść na Svalafjellet, gdzie nie udało mi się wejść tydzień wcześniej. Tym razem przygotowalem się lepiej. Przejrzałem i wydrukowałem mapki z netu i byłem gotowy do drogi. W sobotę z samego rana pojechałem do Ølen i zaparkowałem niedaleko centrum ogrodniczego (to jest to samo miejsce, skąd można wybrać się na Svartafjell). Sunny weather didn’t remain long. In the middle of the week it started rain but on Friday there was quite nice…
-
Hestanipen i Lysenuten
Pierwszą noworoczną górską wyprawę mogłem odbyć dopiero teraz, prawie w połowie lutego, ale za to wspiąłem się aż na dwa szczyty, w tym jeden o imponującej wysokości 812m n.p.m. Lekko nie było a i przebyty dystans dał mi nieco w kość po dwóch miesiącach przerwy. I took my first new year’s mountain trip now, nearly in the middle of February. But I reached two peaks, including the one with 812 meters above sea level. There was not easy and there were quite a lot of kilometers to go. At least after two months’ break. Moim pierwszym celem była niewysoka górka Svalafjellet, znajdująca się niedaleko Ølen. Jednak nie przygotowawszy sobie…