-
Kilka słów o trollach
Mija już prawie miesiąc od poprzedniego wpisu, wypadałoby więc skrobnąć co nieco. Problemy z kolanem uziemiły mnie w domu i w chwili obecnej nie wiem, kiedy będę mógł się znów wybrać w góry, więc trzeba znaleźć jakiś temat zastępczy. Od razu nasunął mi się pomysł aby coś napisać o włochatych, brzydkich stworach, które stały się narodowym symbolem Norwegii (w końcu tytuł bloga zobowiązuje). Znane z ludowych podań trolle to przeważnie duże (często przewyższające wysokość drzewa) istoty wyglądem przypominające z grubsza człowieka o nieprzyjemnej aparycji i jeszcze bardziej nieprzyjemnym charakterze. Prawdopodobnie to nimi straszono małe dzieci. Widocznie w Norwegii nie znano żadnej czarownicy, Żydów czy czarnej wołgi. Trolle nie odznaczają się…
-
Trodlafjell (Trollafjell)
Od poprzedniej górskiej wycieczki mijały już trzy tygodnie i zaczynałem odczuwać wzmożony głód wędrówki i górskich krajobrazów wokół mnie. Czułem się niemal jak narkoman tęskniący za kolejną działką. Śledziłem zatem prognozy pogody na weekend i gdy tylko pojawiła się szansa na ładną słoneczną sobotę, mogłem zastanowić się dokąd wybrać się tym razem. Moją uwagę przykuła ciekawie brzmiąca nazwa na mapie, którą przeglądałem: Trollafjellet. Góra trolla, szczyt w sam raz dla mnie, pomyślałem. W dodatku w jego bliskim sąsiedztwie znajdowały się również dwie inne górki, na które można by śmignąć przy okazji. I tak plan zaczął się z wolna krystalizować. Dokuczające mi od jakiegoś miesiąca lewe kolano postanowiłem zignorować. Tym…