Uncategorized

  • Uncategorized

    Røldal stavkirke i zima w Haukeli

    Był niedzielny poranek, gdy wsiadałem w samochód i wracałem w kierunku Oslo. Za oknem wciąż było ciemno a z nieba padał deszcz. Miałem cały dzień na przejechanie 430 kilometrów, nie musiałem więc się śpieszyć. Pośpiech nie był zresztą wskazany, bowiem w górach Haukeli, przez które wiodła mnie droga panowały iście zimowe warunki. W pewnym momencie padający deszcz został zastąpiony przez śnieg a gdy zbliżałem się do miasteczka Røldal zaczęło się powoli przejaśniać. Uznałem, że mogę zrobić sobie krótką przerwę i zatrzymać się przy miejscowym kościele klepkowym, którego dawno już nie odwiedzałem. Kościół klepkowy Røldal został zbudowany w XIII wieku. Od tego czasu był kilkakrotnie rozbudowywany, między innymi dodano zewnętrzną galerię,…

  • Uncategorized

    Kvednafossen & Svandalsfossen

    No dobra, miał być dziś wodospad to będzie. Nawet dwa będą. Ale po kolei. Schodziłem właśnie z trasy prowadzącej na Hustveitsåta. Zmęczony kierowałem się właśnie w stronę auta, kiedy moją uwagę przykuła tabliczka z kolejnym szlakiem. Podszedłem bliżej, przeczytałem. Kvednafossen, 0,8km. A więc wodospad. I to niedaleko. Po płaskiej, szerokiej drodze. Okej, pomyślałem, rzucę okiem. Jak pojadę pół godziny później, nic się nie stanie. I poszedłem. Rzeczywiście, wodospad nie znajdował się daleko. Najpierw usłyszałem szum wody, potem ujrzałem jakąś starą oborę przy drodze i równie stary mostek nad rzeczką. A potem pojawił się i sam wodospad. Nie ważne jak wyglądał, to widać na zdjęciach. Ważne, co było dookoła. Jak wspomniałem…

  • Uncategorized

    Seljord – Sjøormtårnet

    Zapewne każdy średnio zaawansowany podróżnik, słyszał o takich atrakcjach jak Trolltunga, Preikestolen, Kjerag, Lofoty czy Geirangerfjord. Ba, dla zapalonych turystów, te nazwy są wręcz synonimem Norwegii. Stanowią obowiązkowe Must-see dla każdego odwiedzającego kraj fiordów. Nie dziwi zatem długa kolejka oczekujących na wejście na słynny Język Trolla, żeby cyknąć sobie fotkę, czy pielgrzymki na szlaku prowadzącym na Preikestolen. Na szczęście Norwegia to nie tylko pocztówkowe atrakcje przyciągające tłumy turystów. To kraj z bogatą historią i tradycjami. Z tysiącami lokalnych ścieżek i szlaków, na których często możemy być sami i podczas całego dnia wędrówki nie spotkać żywej duszy. Wiele z tych miejsc, nie reklamowanych w turystycznych folderach i odwiedzanych głównie przez okolicznych…

  • Uncategorized

    Heddal stavkirke

    Kościół klepkowy (stavkirke) w Heddal jest największym tego typu obiektem w Norwegii. Położony tuż przy drodze E134, kilka kilometrów na wschód od Notodden i ponad 100 km od Oslo, jest świetnym miejscem na zorganizowanie przerwy w podróży. Kościół zbudowano w XIII wieku, a dziś wciąż odprawiane są w nim nabożeństwa i specjalne ceremonie, jak np. śluby. Konstrukcja kościoła opiera się na 12 pionowych, narożnych słupach, które następnie spięto długimi deskami (klepkami). Na niepowtarzalny kształt budowli składają się trzy wieże oraz aż 64 powierzchnie dachowe. Wewnątrz podziwiać można pięknie zdobiony XIII wieczny tron biskupi, chrzcielnicę, XVII wieczny ołtarz oraz malowidła ścienne. Więcej na temat kościołów tego typu pisałem tutaj. A tutaj…

  • Uncategorized

    Sabotørstien, Vemork & Mæl stasjon

    Gdy myślimy o historii Norwegii, przed oczami staje nam obraz rosłych wojowników w hełmach, z mieczami i toporami, wyskakujących ze swoich smukłych, płaskodennych łodzi i ruszających na jedną z wielu łupieżczych wypraw. Ale dzieje Norwegii to nie tylko średniowieczni wikingowie. Najsłynniejsza akcja sabotażowa drugiej wojny światowej rozegrała się właśnie w Norwegii, w fabryce Norsk Hydro, niedaleko Rjukan, gdzie produkowano ciężką wodę. Zimą 1943 roku, oddział norweskich komandosów niepostrzeżenie dostał się do obstawionej niemieckimi żołnierzami fabryki i zniszczył instalację, która mogła doprowadzić nazistów do stworzenia bomby atomowej. A ta w rękach Hitlera była w stanie odmienić bieg historii. Obecnie część trasy, którą pokonywali owi komandosi można pokonać na własnych nogach. Szlak…

  • górskie wyprawy,  Uncategorized

    Przejażdżka po Norwegii

    Norwegia to nie tylko możliwość górskich wypraw. Problemy z achillesami i związana z nimi przymusowa przerwa w przecieraniu szlaków otworzyły mi całkiem inne możliwości. Postanowiłem przejechać się po nieco dalszych regionach kraju wikingów i obejrzeć miejsca, które już od jakiegoś czasu znajdowały się na liście moich zainteresowań. W ciągu dwudniowej wycieczki, jaką sobie zorganizowałem pogoda była raczej średnia, a deszcz mimo sprzyjających prognoz nie chciał się ode mnie odczepić. Zdarzały się jednak lepsze momenty, dzięki czemu zdjęcia nie wyszły aż tak tragicznie. Z powodu dość dużej liczby fotek, jaką chciałbym się pochwalić, uznałem, że wszystkie dodatkowe atrakcje, które napotkałem po drodze znajdą się w kolejnych wpisach. Dziś umieszczę tylko ogólny…

  • Uncategorized

    Kuhammarsbekken

      To miała być lekka i przyjemna wycieczka z niesamowitymi widokami w tle. Opis trasy do doliny Bjørndalen znalazłem w internecie i dość szybko zdecydowałem, że fajnie byłoby tę dolinkę zobaczyć. Szybkie spojrzenie na mapę utwierdziło mnie w przekonaniu, że będzie warto. Bjørndalen, podobnie jak i inne sąsiednie doliny  stanowią idealny przykład doliny polodowcowej. Przed oczami mam wciąż rysunek przedstawiający taką dolinę widziany na lekcji geografii w podstawówce. Strome górskie zbocza opadające w dół po obu stronach i tworzące przekrój w postaci litery U. To właśnie czekało mnie w Rosendal, bo to tam właśnie miałem się udać. Rosendal, dolina Bjørndalen i okolice. Na tę trasę zdecydowałem się również dlatego, bo…

  • Uncategorized

    Kjørt 606 m n.p.m.

      O tej porze roku słońce wschodzi w okolicach godziny ósmej. O siódmej wciąż jest ciemno i niezbędna okazuje się latarka. Oświetlam żwirowaną drogę przed sobą i oddalam się od pozostawionego na niewielkim trawiastym parkingu auta. Mijam ogromną stodołę i kieruję sie w stronę majaczącego w ciemności domostwa. Droga wiedzie lekko pod górkę. Na bramie przed domem tkwi wbita w słup siekiera. Przez chwilę zastanawiam się, czy chrzęszczące pod stopami kamyki nie obudzą gospodarzy i czy powinienem się czegoś obawiać przechodząc w mroku pod ich drzwiami. Pokonuję zamkniętą bramę na drodze prowadzącej w góry i pozostawiam te myśli za sobą. Gdzieś przede mną, skryty w ciemności czeka szczyt Kjørt. Droga…

  • Uncategorized

    Kilka słów o trollach

    Mija już prawie miesiąc od poprzedniego wpisu, wypadałoby więc skrobnąć co nieco. Problemy z kolanem uziemiły mnie w domu i w chwili obecnej nie wiem, kiedy będę mógł się znów wybrać w góry, więc trzeba znaleźć jakiś temat zastępczy. Od razu nasunął mi się pomysł aby coś napisać o włochatych, brzydkich stworach, które stały się narodowym symbolem Norwegii (w końcu tytuł bloga zobowiązuje). Znane z ludowych podań trolle to przeważnie duże (często przewyższające wysokość drzewa) istoty wyglądem przypominające z grubsza człowieka o nieprzyjemnej aparycji i jeszcze bardziej nieprzyjemnym charakterze. Prawdopodobnie to nimi straszono małe dzieci. Widocznie w Norwegii nie znano żadnej czarownicy, Żydów czy czarnej wołgi. Trolle nie odznaczają się…