Obrazki z podróży
Od czasu do czasu podróżuję do Polski autem. Co prawda połączenia lotnicze są bardziej wygodne, a często nawet dużo tańsze i przede wszystkim zajmują mniej czasu. Ale z drugiej strony taka ponad tysiąckilometrowa przejażdżka też ma swoje zalety. Do jednej z nich można zaliczyć możliwość obejrzenia przepięknych norweskich krajobrazów. Najczęściej moja trasa wiedzie wzdłuż drogi E134 przecinającej Norwegię z zachodu na wschód i prowadzącej przez góry, więc jest co podziwiać po drodze.
Jako że w drodze powrotnej nie musiałem się śpieszyć, postanowiłem trochę urozmaicić trasę i wybrałem się na objazd drogi 37. Pogoda dopisywała, dzięki czemu mogłem cieszyć się fantastycznymi widokami podczas jazdy. Niestety na krętych drogach Norwegii nie zawsze znajdują się miejsca, aby zatrzymać auto i porobić efektowne zdjęcia. Poniżej znajdują się te, które udało mi się zrobić.
Jezioro Buvannet. Jak widać, taflę pokrywa lód, co nie jest rzadkością nawet w drugiej połowie kwietnia.
Wciąż trzymając się drogi 37 dotarłem do jeziora Tinnsjå, trzeciego co do głębokości jeziora w Europie. To tutaj 20 lutego 1944 miała miejsce akcja zatopienia, przez norweskich sabotażystów promu SF Hydro, przewożącego niemiecki ładunek ciężkiej wody, niezbędnej do produkcji broni atomowej. O tym wydarzeniu informuje skromna tablica informacyjna na brzegu oraz eksponat kolejki.
Wkrótce potem dotarłem do Mæl, malowniczego miasteczka nad brzegiem jeziora a chwilę później już wjeżdżałem do Rjukan, gdzie znajduje się hydroelektrownia i zakłady Norsk Hydro, gdzie produkowano dawniej ciężką wodę.
Przy wjeździe do Rjukan przywitał mnie taki widok. Ta niesamowita górka to Gaustatoppen licząca 1891m n.p.m.
Po minięciu Rjukan droga 37 prowadzi przez zaśnieżone tereny, obfitujące w trasy narciarskie. W wielu miejscach po obu stronach szosy widziałem norweskie domki wypoczynkowe.
W końcu dotarłem do końca drogi 37 i w miejscowości Åmot ponownie wjechałem na E134. Po drodze, niedaleko Edland zatrzymałem się przy jeziorze Tveitevatnet, aby zrobić te dwa zdjęcia.
Dorzucić mogę jeszcze parę zdjęć, które udało mi się zrobić jadąc wcześniej w przeciwną stronę. To Heddal i drewniany (tzw. klepkowy) kościółek z XIII wieku, położony w okolicy miasta Notodden.
Więcej zdjęć tego miejsca i ciekawy wpis z krótkiego postoju w tym miejscu można zobaczyć na na blogu Katiraf.
Na koniec mapka z zaznaczoną trasą 37.
Droga 37 zaczyna się niedaleko miasta Kongsberg a kończy w Åmot.
Jeden komentarz
Kasia
Trafiłeś z klimatem w Heddal ! Podoba mi się szczególnie pierwsze zdjęcie 😉