-
Hovda 159m n.p.m.
Na tej górce znalazłem się zupełnie przez przypadek. A było to tak. Od jakiegoś moje auto wydawało dziwne odgłosy podczas jazdy i zacząłem podejrzewać, że winne jest łożysko w którymś z przednich kół. Miałem kontakt do dobrego, a co ważne oferującego konkurencyjne ceny mechanika i gdy tylko dogadaliśmy się co do terminu naprawy, zjawiłem się w jego okolicy. Przejął ode mnie samochód i wysłał mnie na spacer, żebym nie krzątał mu się po obejściu. Cóż było robić, zabrałem plecak z aparatem i ruszyłem połazić. Innbjoa to niewielka mieścina, choć raczej ciężko nazwać to skupisko domków i gospodarstw miastem. Jest za to malowniczo położona, tuż nad brzegiem fiordu. Od południa, za…
-
Kyrkja 217m n.p.m.
Siedziałem w samochodzie na przystani w niewielkiej osadzie Innbjoa w zachodniej Norwegii i czekałem. Do umówionego spotkania miałem jeszcze jakąś godzinę, ale gdy z niecierpliwością spoglądałem po raz kolejny na zegarek, otrzymałem wiadomość z prośbą o przesunięciu spotkania o kolejne 60 minut. Spędzenie kolejnej godziny w samochodzie nie do końca mi się podobało, zacząłem więc zastanawiać się w jaki sposób wykorzystać ten czas. Niedaleko widziałem zjazd na plażę. Miałem ze sobą aparat, więc może mógłbym porobić kilka zdjęć na kamienistym brzegu. Podjechałem w tamtym kierunku i zaparkowałem auto na parkingu przy drodze. I wtedy zauważyłem, że po przeciwnej stronie drogi wznosi się zachęcająco wyglądająca górka. Niewysoka i na tyle blisko,…
-
Gråhorga 740 m n.p.m.
Cały wrzesień spędzony w Polsce sprawił, że już podczas podróży do Norwegii rozmyślałem o kolejnej górskiej wyprawie. Mówiono mi, że wrzesień był zimny i deszczowy ale już dwa dni po moim powrocie miało świecić ładne słoneczko i być całkiem ciepło. Podejrzewałem jednak, że kilkutygodniowe opady pozostawiły trwałe ślady na szlakach w postaci głębokich kałuż i błota. Z drugiej strony tak długa absencja spowodowała, że nie zamierzałem się ograniczać w wyborze miejsca na kolejną wycieczkę. Mogłem przecież założyć nieprzemakalne spodnie, stuptupy czy inny sprzęt znaleziony w swoim arsenale. Z Polski przywiozłem nowe buty trekkingowe (AKU Tribute II) z membraną Gore-Tex, więc nadarzała się okazja aby je przetestować na bardziej wymagającej trasie.…
-
Sobotni spacer
Po ostatniej dość krótkiej wycieczce odczułem dość mocno niedosyt górskich wędrówek i mimo lekkiego załamania pogody zaplanowałem na kolejną sobotę poranny wypad. Pomyślałem sobie, że dobrze będzie wejść na Bukkenibbę, górkę, której nie udało mi się zdobyć zimą. Jednak siedząc w piątek w pracy i spoglądając za okno na nieustający deszcz, moje plany rozmywały się z każdą mijającą godziną. Nawet jeśli sobota miała okazać się bezdeszczowa (a taką właśnie pogodę zapowiadali) to i tak trasa może okazać się zbyt ciężka do przejścia. W końcu nie ma to jak grzęznąć w podmokłym gruncie. Z żalem zrezygnowałem z sobotniej wyprawy. Jednak w piątek wieczorem do głowy wpadł mi pomysł na inną…