-
Slettefjell 1180m n.p.m.
Na Slettefjell w rejonie Lifjell planowałem wejść już od dawna. Zawsze jednak odkładałem ten zamiar na rzecz innych szczytów. Tym razem jednak przeszukując różne lokalizacje uznałem, że to właśnie tam będę miał w najbliższą sobotę najlepszą pogodę, a i jechać nie trzeba zbyt daleko. Po raz kolejny nie znalazłem chętnych i ostatecznie pojechałem sam. Postanowiłem nie zrywać się wcześnie i na spokojnie przyszykować się jak już się obudzę. Tyle, że mój wewnętrzny budzik miał widać swoje własne, niezależne plany, bo tak gdzieś o piątej byłem już na nogach. Większość drogi pokonałem więc jeszcze w ciemnościach, ale gdy dojechałem na parking w Myregvarv, już zaczynało się przejaśniać. I okazało się, że…
-
Nocleg w Lifjell
Pewnego dnia zobaczyłem na YouTube filmik jak jakiś gościu wraz z żoną zasuwają wokół jeziora Gavlesjå, w masywie Lifjell. Było to to samo miejsce, które zahaczyliśmy z ekipą poprzedniego lata, co dodatkowo podkręciło moje zainteresowanie. Dodatkowo na filmie pojawiła się narracja w ojczystym języku co już totalnie skupiło moją uwagę. Pozostawiłem komentarz i podejrzałem co jeszcze znajduje się na kanale tego tajemniczego wędrowca. Było całkiem sporo, większość materiałów kręciła się jednak wokół wędrówek po górach Lifjell. Za tym pierwszym komentarzem poszły kolejne, aż w końcu nawiązaliśmy kontakt i pojawił się pomysł wspólnego wypadu w góry. Okazało się, że Daniel (tak się nazywał mój nowy znajomy) mieszka z rodziną w Norwegii…
-
Himingen, 1066m n.p.m.
Koniec maja to odpowiedni czas, na górskie wędrówki. Zima się już dawno skończyła, śnieg może jeszcze gdzieniegdzie się poniewiera, ale specjalnie nikomu nie wadzi. Jest cieplutko i nic tylko wkładać buty i wędrować. Tak to sobie wszyscy wyobrażamy, prawda? Cóż, rzeczywistość w tym roku okazała się inna. Zamierzałem wejść na Slettefjell w górach Lifjell, ale kiedy dojechałem na parking przy Gavlesjå, musiałem zweryfikować swoje plany. O ile jeszcze plac parkingu był pozbawiony śniegu, tak wszystko poza, włącznie z odchodzącymi zeń ścieżkami ginęło pod grubą warstwą tego białego ustrojstwa. Widoczny w oddali Slettefjell również prezentował się pokryty bielą. Droga na górę była dość długa i nie uśmiechała mi się taka męczarnia,…
-
Steinfjellet 1398m n.p.m.
Mælfjell to nazwa masywu i zarazem najwyższy jego szczyt (1413m n.p.m.) w rejonie Telemark, tuż za granicami miasta Seljord. Na południe od Mælfjell wznosi się o wiele rozleglejszy masyw Lifjell, a obie formacje górskie rozdziela jedynie dolina Grunningsdalen i płynąca jej dnem rzeka Grunåi. Po wschodniej stronie masywu Mælfjell znajdują się z kolei góry Blåtønnfjellet oraz Heksfjell (na innej Heksfjell byliśmy w zeszłym roku), obie także oddzielone osobnymi dolinami. Ze wszystkich tych dostępnych wędrówkowych możliwości wybrałem właśnie Mælfjell na kolejny górski wypad. Powód był dość prozaiczny: była to najwyższa góra w okolicy. Wyższe było chyba dopiero Gaustatoppen, ponad 30 kilometrów dalej na północ. Pogoda na sobotę zapowiadała się całkiem przyzwoicie,…
-
Rognlifjellet 940 m n.p.m.
Nareszcie udało mi się zorganizować kilkuosobową (3 kolegów z pracy + ja) grupę na górską wyprawę. Skład ekipy był iście międzynarodowy: Luka i Dominik to chorwaccy studenci odbywający letnie praktyki w naszej firmie, a Hasan to syn imigrantów z Bośni mieszkający w Norwegii od zawsze. No i ja, Polak z krwi i kości. Założeniem wyprawy było pokazanie chorwackim kolegom odrobiny Norwegii, a przy tym nie zamęczyć ich na śmierć jakąś super ambitną wycieczką. Wybraliśmy się więc w niższe rejony gór Lifjell, jako że jest to obszar położony relatywnie blisko (zaledwie dwie i pół godziny jazdy) i myślę, że ta wycieczka udała się znakomicie. Wyruszyliśmy po szóstej rano, a na miejscu…