Uncategorized

Blücher

Któregoś dnia, przeglądając sobie mapy google i szukając ciekawych miejsc do odwiedzenia w Oslo, natrafiłem na okrętową kotwicę ustawioną przy nabrzeżu Aker Brygge (dawniej przemysłowa dzielnica stolicy Norwegii, obecnie miejsce słynące z dobrych restauracji, sklepów, klubów nocnych i mieszkań w wysokim standardzie). Zaintrygowało mnie to tym bardziej, że na ulicach częściej eksponowane są najróżniejsze i najdziwniejsze rzeźby, a tu najzwyklejsza kotwica. Może jednak nie taka najzwyklejsza, bo jak się okazało wiąże się z nią pewna historia.

Zakładam, że opowieść jest obowiązkowym tematem lekcji historii w norweskich szkołach, ale pewnie niewiele osób poza mieszkańcami Skandynawii o niej słyszało (może co najwyżej historycy i pasjonaci bitew morskich). Otóż na kotwicy ustawionej na Aker Brygge umieszczono skromną tabliczkę informującą, że kotwica pochodzi z jednostki Blücher, która to została zatopiona 9 kwietnia 1940 w cieśninie Drøbak.

Podana data jest dniem rozpoczęcia niemieckiej inwazji na Norwegię podczas II wojny światowej, a sam Blücher to jeden z okrętów Kriegsmarine biorący w niej udział. Jak to się stało, że poszedł na dno już pierwszego dnia kampanii?

Wyjaśnijmy może najpierw dlaczego Hitler zdecydował się napaść na neutralną wówczas Norwegię. Jak wiadomo, niemiecki przemysł w latach 30-tych XX wieku prężnie się rozwijał. W dużej mierze dzięki olbrzymim dostawom surowców, w tym rudy żelaza z północnego, szwedzkiego okręgu górniczego. Spora część tej rudy była zimą transportowana drogą morską przez norweski port Narwik (wody wokół portów morskich na Bałtyku zimą zamarzały). Brytyjczycy dostrzegli w tym szansę, aby wyhamować produkcję sprzętu wojskowego Hitlera poprzez blokadę portu lub nawet zajęcie Norwegii. Po ataku Związku Radzieckiego na Finlandię w listopadzie 1939 roku, rządy Francji i Wielkiej Brytanii zaczęły planować wysłanie pomocy militarnej walczącym Finom. Plan zakładał wylądowanie sił w Narwiku i przy okazji zajęcie szwedzkiego okręgu wydobywczego rudy żelaza. Do realizacji zamierzeń nie doszło, a w marcu 1940 podpisano traktat pokojowy między Finlandią a Związkiem Radzieckim, co przekreślało strategię aliantów. Niemcy zdawali sobie sprawę z poczynań Brytyjczyków. Wiedzieli, że prędzej czy później uda im się odciąć ich od cennych dostaw surowców. Żeby ich wyprzedzić, Hitler nakazał opracowanie planu inwazji na Norwegię.

Dodatkowym argumentem angażującym Hitlera w działania zmierzające do zajęcia Norwegii była sprawa okrętu zaopatrzeniowego Altmark. Niemiecka jednostka operowała jesienią 1939 roku na Atlantyku wraz z krążownikiem Admiral Graf Spee polując na brytyjską flotę handlową. Brytyjczycy zaalarmowani poczynaniami niemieckich jednostek wysłali swoje siły aby wytropić i zatopić niemiecki krążownik. 13 grudnia 1939 roku doszło do bitwy znanej jako bitwa u ujścia rzeki La Platy (Rio de la Plata). W wyniku starcia, ciężko uszkodzony Admiral Graf Spee został zatopiony przez załogę. Natomiast Altmark, na którego pokładzie (a ściślej pod pokładem, w ładowniach) znajdowało się 303 jeńców z brytyjskich statków handlowych, wymknął się Brytyjczykom i zmierzał do Niemiec. Aby uniknąć spotkania z polującymi nań okrętami, okrążył od północy Wielką Brytanię i skierował się na wody terytorialne neutralnej Norwegii.  Zasłaniając się tajemnicami państwowymi i banderą handlową, kapitan Altmarka nie zdradził Norwegom, że przewozi jeńców. Okręt zlokalizowali wkrótce Brytyjczycy wysyłając na pomoc swoim rodakom trzy niszczyciele. Altmark schronił się w Jössingfjordzie na południu Norwegii, a brytyjski HMS Cossack wpłynął tam za nim, pomimo sprzeciwu sił norweskiej obrony wybrzeża. Doszło do wymiany ognia i abordażu. W rezultacie kilku członków załogi Altmarka poniosło śmierć, a przetrzymywanych jeńców uwolniono. Pogwałcenie neutralności Norwegii spowodowało protesty rządu Norwegii, te jednak nie spotkały się z jakąkolwiek reakcją strony brytyjskiej, co rozwścieczyło Hitlera. Niemcy oprócz oskarżeń skierowanych do Brytyjczyków winili także Norwegów za to, że ci nie zapewnili bezpieczeństwa niemieckim marynarzom (oczywiście pomijając fakt, że Altmark pierwszy naruszył neutralność Norwegii). Sprawa Altmarka stała się więc dodatkowym katalizatorem do podjęcia przygotowań do inwazji.

Już w styczniu 1940 roku plan operacji Weserübung był gotowy. Zakładał szybkie uderzenie sił morskich na główne porty norweskiego wybrzeża (Oslo, Bergen, Narwik, Tromsø, Trondheim, Kristiansand i Stavanger), zajęcie lotnisk, okupację kraju i przygotowanie się na kontratak aliantów. Szybkie niemieckie okręty wojenne miały posłużyć do transportu żołnierzy. W marcu zadecydowano, aby plan inwazji rozszerzyć o zajęcie Danii, ze względu na strategicznie położone na jej terytorium lotniska.

Blücher był najnowocześniejszym niemieckim okrętem wojennym, ciężkim krążownikiem typu Admirał Hipper. Zwodowany w czerwcu 1937 roku w Kilonii, do służby wszedł we wrześniu 1939 roku. Odznaczał się wypornością rzędu 18500 ton, 203m długości, 22m szerokości, 7,2 m zanurzenia. Mógł rozwinąć prędkość 32 węzłów. Na jego uzbrojenie składały się: 8 dział 203 mm zamontowanych w czterech obrotowych wieżyczkach, 12 działek przeciwlotniczych 105 mm, 12 karabinów maszynowych kalibru 37 mm, 8 karabinów kalibru 20 mm i cztery potrójne wyrzutnie torped 533 mm. Z jego pokładu mogły startować niewielkie samoloty rozpoznawcze.

Okręt był napędzany trzema zestawami turbin parowych o łącznej mocy 132 000 koni mechanicznych.

Blücher podczas wodowania w Kilonii. | Launching of Blücher in Kiel.
Blücher

Okręt powierzono kapitanowi Heinrichowi Woldag. Miał on przewodzić grupie okrętów zmierzającej do stolicy Norwegii. Skład zespołu był następujący: Blücher jako okręt flagowy, ciężki krążownik Lützow, lekki krążownik Emden, i kilka mniejszych jednostek. Na pokładzie Blüchera zaokrętowano dodatkowo 800 żołnierzy ze 163 Dywizji Piechoty. Siły te miały za zadanie pojmać rodzinę królewską po dotarciu do stolicy oraz zająć norweskie rezerwy złota.

Niemiecka flota zmierzająca na północ została dostrzeżona 8 kwietnia 1940 roku, a wiadomości o spodziewanej inwazji dotarły do Oslo. Zwołano zebranie rządu, jednak nie zdecydowano się na ogłoszenie mobilizacji wojsk. Z jakichś przyczyn uznano, że niemieckie okręty muszą kierować się raczej w stronę Islandii i Wysp Owczych. W końcu po co Niemcy mieliby atakować neutralną Norwegię?

Tego samego dnia polski okręt podwodny ORP Orzeł zatopił niemiecki SS Rio De Janeiro, przewożący niemieckich żołnierzy niedaleko Lillesand (południowa Norwegia). Norweskie władze zostały o tym fakcie powiadomione, jednak nawet to nie wpłynęło na postawę norweskiego rządu.

Późnym wieczorem 8 kwietnia, grupę okrętów zmierzających do Oslo dostrzeżono z norweskiej jednostki straży granicznej Pol III. Norweski kapitan zginął stając się pierwszą ofiarą inwazji, gdy jego okręt został ostrzelany przez siły niemieckie.

Siły inwazyjne wpłynęły do Oslofjordu kierując się na północ, w stronę norweskiej stolicy. Po drodze musiały jeszcze przepłynąć przez cieśninę Drøbak, tuż obok położonej na wyspie twierdzy Oscarsborg. Podczas ciemnej, mglistej nocy niezwykle trudno było obserwatorom z brzegu zidentyfikować przepływające okręty. Z położonych dalej na południe fortów oddano jedynie kilka strzałów ostrzegawczych i przesłano wiadomość do komendanta twierdzy Oscarsborg, pułkownika Birgera Eriksena o wpływającej do fiordu nieznanej grupie okrętów.  Fort nie był w pełni obsadzony, a załoga składała się głównie z rekrutów, przysłanych na miejsce zaledwie tydzień wcześniej. Jedynie nieliczni przeszli trening obsługi dział, a obsługę baterii torped powierzono miesiąc wcześniej emerytowi, który zakończył służbę 13 lat wcześniej. Na nogi postawiono także obsługę dział po drugiej stronie cieśniny, na skalistym wybrzeżu miasteczka Drøbak.

W okolicach czwartej nad ranem, 9 kwietnia, do uszu obrońców twierdzy doszły odgłosy pracy potężnych silników okrętowych. Pułkownik Eriksen nakazał zlokalizować cel reflektorami. Za gęstą mgłą majaczyła sylwetka ogromnego okrętu. Był to płynący na czele grupy uderzeniowej Blücher. Eriksen nie wahał się długo. Rozkazał załadować działa i posłać pierwszą salwę w kierunku celu. Na pytanie podkomendnych o strzał ostrzegawczy odparł, że te już padły, z fortów położonych u ujścia fiordu, kilka godzin wcześniej. Podczas gorączkowych przygotowań, Eriksen miał powiedzieć do swoich ludzi:  

‘’Albo stanę przed sądem wojskowym, albo zostanę bohaterem wojennym.’’

Po czym rozkazał otworzyć ogień. Dwa działa kalibru 280 mm wyprodukowane w niemieckiej fabryce Kruppa (na ironię zakrawa fakt, że obrońcy twierdzy Oscarsberg nadali działom żydowskie imiona: Mojżesz i Aron) wystrzeliły pociski. Oba trafiły w cel, znajdujący się jakieś 1400m dalej. Pierwszy uderzył w pokład tuż przed masztem rufowym, drugi zmiótł do fiordu przednią wieżę dział. Na okręcie wybuchł pożar. Z uwagi na braki w personelu trzecie z dział twierdzy pozostało bez obsługi. Do ostrzału za to przyłączyły się baterie zlokalizowane na lądzie.

Blücher odpowiedział ogniem, jednak z uwagi na zniszczenia, Niemcy mogli użyć jedynie mniejszych dział ze swojego arsenału. W chaosie zniszczeń ich działania były jednak nieskuteczne. Ogień krzyżowy trwał od pięciu do siedmiu minut, gdy płonący okręt mijał twierdzę.

Działo kalibru 280 mm w fortecy Oscarsborg. | 280 mm cannon at Oscarborg Fortress.

Właśnie wtedy kiedy kapitan Heinrich Woldag myślał, że najgorsze minęło i że może uda mu się jeszcze uratować okręt, z baterii torped na wyspie wystrzelono torpedy. Austro-węgierskie torpedy Whitehead liczyły sobie 40 lat i nikt nie był pewien jak sprawdzą się w boju. Sprawdziły się doskonale. Pierwsza trafiła blisko przedniej wieży dział, nie wyrządzając większych szkód. Natomiast kolejna uderzyła w śródokręcie, wyrywając w poszyciu dziurę i przedzierając się przez grodzie wewnątrz uszkadziły silniki. Krążownik zatrzymał się przy grupie niewielkich wysepek Askholmene, około 3 kilometrów na północ od twierdzy Oscarsborg. Usiłowano ugasić pożar trawiący okręt. Wysiłki spełzły na niczym kiedy około godziny 05.30 ogień dotarł do składu amunicji dział przeciwlotniczych. Eksplozja wyrwała dziurę w kadłubie i rozerwała grodzie między kotłowniami a zbiornikami paliwa, co tylko powiększyło skalę zniszczenia.

Po pierwszych celnych trafieniach z dział twierdzy, podążające za Blücherem pozostałe niemieckie jednostki wycofały się poza pole rażenia, pozostawiając okręt flagowy bez wsparcia ogniowego. W krążownik Lützow trafiło kilka pocisków z baterii nabrzeżnych nim zdołał skryć się z powrotem we mgle.

O 06.22 Blücher przewrócił się najpierw na lewą burtę, a wkrótce potem kilem do góry i zaczął tonąć. Ropa z przedziurawionych zbiorników płonęła na powierzchni fiordu. Niemieccy marynarze oraz zaokrętowana przed rejsem piechota walczyła o życie. Część zdołała dopłynąć o własnych siłach do brzegu, część została uratowana, przez norweskich rybaków, którzy ruszyli na pomoc, gdy tylko zorientowali się w sytuacji. Jednak znaczna część zginęła w płomieniach lub utonęła w wodach Oslofjordu. Szacuje się, że tego ranka życie straciło 650 – 1000 Niemców.

Blücher w ogniu. | Blücher on fire.

Tego samego dnia nad twierdzę Oscarsborg nadleciały bombowce Luftwaffe. Nalot i ostrzeliwanie wyspy trwało 9 godzin. Jeden z 42 samolotów udało się obrońcom zestrzelić, a kilka innych uszkodzić.

Oslo zostało zajęte przez siły niemieckie lądujące na lotnisku Fornebu. Desant piechoty przeprowadzono w Son, na południu od Drøbak. W tej sytuacji pułkownik Eriksen nie widział sensu w kontynuowaniu oporu. Złożył broń 10 kwietnia o godzinie 9.00.

Z fortyfikacjami liczącymi ponad sto lat, obsadzonymi przez rekrutów i emerytów, z 40-50-letnią bronią, zatopiono najnowocześniejszy okręt wojenny Kriegsmarine. Opóźniając dostęp sił inwazyjnych do stolicy drogą wodną, ​​administracja norweska zyskała czas na ucieczkę dalej na północ wraz z rezerwami złota z Norges Bank. Opór Norwegów trwał aż do 10 czerwca, kiedy ostatnie jednostki złożyły broń. Dziś bitwa w cieśninie Drøbaksund jest postrzegana jako największe pojedyncze osiągnięcie Norwegii podczas drugiej wojny światowej i żadne inne wydarzenie nie miało tak wielkiego znaczenia pod względem militarnym i politycznym.

Wermacht przejął twierdzę i wykorzystał ją jako część obrony okupowanego Oslo. Oscarsborg znajdował się w niemieckich rękach aż do 12 maja 1945 roku.

Birger Eriksen został odznaczony po wojnie Krzyżem Wojennym oraz kilkoma innym odznaczeniami. Jego pomnik można dziś oglądać na placu przed wejściem do budynku twierdzy na wyspie Oscarsberg.

Blücher do dziś spoczywa na dnie Drøbaksund, na głębokości 64 metrów. W 1994 roku zdecydowano się usunąć zalegające wciąż w zbiornikach zasoby ropy. W wyniku skomplikowanej operacji udało się wypompować 1000 ton paliwa. W roku 2016 postanowiono, że wrak będzie stanowić pomnik wojenny i objęto go ochroną dziedzictwa kulturowego. Oznacza to, że nurkowanie w jego pobliżu i eksploracja jest zabroniona. Wydobyto jedynie kotwicę, która dumnie prezentuje się dziś na nabrzeżu Aker Brygge, oraz jeden z ocalałych z pożaru samolotów Arado 196. Ten ostatni można obejrzeć w muzeum lotnictwa w Sola, niedaleko Stavanger.

Drøbaksund
Oscarsborg Fortress

Walking through the streets of Oslo, you might come across a ship anchor set up on the Aker Brygge quay (formerly an industrial district of the capital of Norway, now a place famous for its good restaurants, shops, nightclubs and high-standard apartments). I was curious what an ordinary anchor in the city center does, but it turned out that it is not so ordinary. In addition, it is related to the story of a certain German ship.

I assume that the story is an obligatory subject of history lessons in Norwegian schools, but probably not many people outside of Scandinavia have heard of it (maybe except of historians and naval battle enthusiasts). Well, on the anchor placed on Aker Brygge, a modest plate was placed informing that the anchor came from the Blücher unit, which was sunk on April 9, 1940 in the Drøbak narrows.

The given date is the date of the beginning of the German invasion of Norway during World War II, and Blücher was one of the Kriegsmarine ships taking part in it. How did it go down on the first day of the norwegian campaign?

Let us explain first why Hitler decided to attack the neutral Norway. As you probably know, German industry in the 1930s was thriving. Largely thanks to the huge supplies of raw materials, including iron ore from the northern Swedish mining district. A large part of this ore was transported by sea in winter through the Norwegian port of Narvik (the waters around seaports on the Baltic Sea froze in winter). The British saw this as an opportunity to slow the production of Hitler’s military equipment by blockading the port or even occupying Norway. After the Soviet Union attacked Finland in November 1939, the French and British governments began planning to send military help to the struggling Finns. The plan was to land forces in Narvik and capture the Swedish iron ore mining district in the process. The intentions were not implemented, and in March 1940 a peace treaty was signed between Finland and the Soviet Union, which thwarted the strategy of the Allies. The Germans were aware of the actions of the British. They knew that sooner or later they would be able to cut them off from their valuable supply of raw materials. To get ahead of them, Hitler ordered an invasion plan to be drawn up for Norway.

An additional argument involving Hitler in activities aimed at the seizure of Norway was the case of the supply ship Altmark. The German unit operated in the Atlantic in the fall of 1939 together with the cruiser Admiral Graf Spee hunting the British merchant fleet. The British, alarmed by the actions of the German units, sent their forces to track down and sink the German cruiser. On December 13, 1939, the battle known as the Battle of the La Plata River (Rio de la Plata) took place. As a result of the engagement, the badly damaged Admiral Graf Spee was scuttled by the crew. The Altmark, on the other hand, with 303 prisoners from British merchant ships on board (or more precisely below deck, in the holds), eluded the pursuit and headed for Germany. To avoid meeting the ships hunting him, he circled Great Britain from the north and headed to the territorial waters of neutral Norway. Altmark’s captain did not tell the Norwegians that he was transporting prisoners covering up state secrets and a trade flag. The ship was soon located by the British, sending three destroyers to help their countrymen. Altmark took refuge in the Jössingfjord in southern Norway and the British HMS Cossack followed him there, despite the objections of the Norwegian coastal defense forces. There was an exchange of fire and boarding. As a result, several members of the Altmark’s crew were killed and the prisoners held were released. The violation of Norway’s neutrality caused protests from the Norwegian government, but these did not meet with any reaction from the British side, which infuriated Hitler. In addition to accusations against the British, the Germans also blamed the Norwegians for failing to ensure the safety of German sailors (not to mention of course the fact that the Altmark was the first to violate Norway’s neutrality). The Altmark affair thus became an additional catalyst for preparations for the invasion.

In January 1940, the plan for Operation Weserübung was ready. It assumed a quick naval attack on the main ports of the Norwegian coast (Oslo, Bergen, Narvik, Tromsø, Trondheim, Kristiansand and Stavanger), the capture of airfields, the occupation of the country and preparation for an Allied counterattack. Fast German warships were to be used to transport troops. In March, it was decided to extend the invasion plan to capture Denmark, due to the strategically located airports on its territory.

Blücher was the most modern German warship, a heavy cruiser of the Admiral Hipper class. Launched in June 1937 in Kiel, she entered service in September 1939. It had a displacement of 18,500 tons, with main dimensions 203 m long, 22 m width, and had a draft of 7.2 m. It could develop a speed of 32 knots. Her armament consisted of eight 203 mm guns mounted in four rotating turrets, 12 of 105 mm anti-aircraft guns, 12 of 37 mm machine guns, 8 of 20 mm machine guns, and four triple 533 mm torpedo tubes. Small reconnaissance planes could take off from its deck.

The ship was powered by three sets of steam turbines with total 132,000 horsepower.

The ship was entrusted to Captain Heinrich Woldag. He was to lead a group of ships heading for the capital of Norway. The force team was as follows: Blücher as the flagship, heavy cruiser Lützow, light cruiser Emden, and several smaller vessels. An additional 800 soldiers from the 163rd Infantry Division were embarked aboard Blücher. These forces were tasked with capturing the royal family upon reaching the capital and capturing Norway’s gold reserves.

The German fleet heading north was sighted on April 8, 1940, and news of the expected invasion reached Oslo. A government meeting was convened, but it was not decided to announce the army mobilization. For some reason, it was decided that the German ships must rather head towards Iceland and the Faroe Islands. After all, why would they attack of neutral Norway?

On the same day, the Polish submarine ORP Orzeł sank the German SS Rio De Janeiro, carrying German soldiers near Lillesand (southern Norway). The Norwegian authorities were notified of this fact, but even this did not affect the attitude of the Norwegian government.

Late in the evening of April 8, a group of ships heading for Oslo was observed by the Norwegian border guard unit Pol III. A Norwegian captain died, becoming the first casualty of the invasion, when his ship was fired upon by German forces.

The invasion forces entered the Oslofjord heading north towards the Norwegian capital. On the way, they still had to cross the Drøbak narrows, right next to the Oscarsborg fortress located on the island. During the dark, misty night, it was extremely difficult for observers from the shore to identify passing ships. Only a few warning shots were fired from the forts further south, and a message was sent to the commander of Oscarsborg Fortress, Colonel Birger Eriksen, about an unknown group of ships entering the fjord. The fort was not fully manned, and the garrison consisted mainly of recruits who had been sent to the site only a week earlier. Only a few had undergone gun handling training, and the maintenance of the torpedo batteries had been entrusted a month earlier to a retiree who had left the service 13 years earlier. The cannon crew on the other side of the fjord, on the rocky coast of the town of Drøbak, was also put on its feet.

Around four in the morning, on April 9, the defenders of the fortress heard the sounds of powerful ship engines. Colonel Eriksen ordered searchlights to locate the target. Through the thick fog loomed the silhouette of a huge ship. It was Blücher, sailing at the head of the strike group. Eriksen did not hesitate long. He ordered the guns loaded and the first salvo fired at the target. Asked by his subordinates about the warning shot, he replied that these had already been fired from the forts located at the mouth of the fjord a few hours earlier. During the frantic preparations, Eriksen had would say to his men:

„Either I will be court-martialled, or I will become a war hero.”

Then he ordered to open fire. Two 280 mm guns, manufactured in the German Krupp factory (it is ironic that the defenders of the Oscarsberg fortress gave the guns Jewish names: Moses and Aron) fired shells. Both shots hit a target about 1,400m away. The first hit the deck just in front of the aft mast, the second swept the forward gun turret into the fjord. A fire broke out on the ship. Due to staff shortages, the third of the stronghold’s guns was left unattended. Batteries located on land joined the shelling.

Blücher returned fire, but due to the damage, the Germans could only use smaller guns from their arsenal. In the chaos of destruction, however, their actions were ineffective. The crossfire lasted for five to seven minutes as the burning ship passed the fortress.

Just when Captain Heinrich Woldag thought the worst was over and that he might still be able to save the ship, torpedoes were fired from the torpedo battery on the island. Austro-Hungarian Whitehead torpedoes were 40 years old and no one was sure how they would perform in real combat. They turned out perfectly. The first hit close to the forward gun turret without causing much damage. Another hit amidships, tearing a hole in the hull and breaking through the bulkheads inside, damaging the engines. The cruiser stopped at the group of small islands of Askholmene, about 3 kilometers north of Oscarsborg Fortress. Attempts were made to put out the fire consuming the ship. Efforts were in vain when, around 05.30, the fire reached the anti-aircraft ammunition store. The explosion ripped a hole in the hull and tore apart the bulkheads between the boiler rooms and fuel tanks, which only added to the scale of the destruction.

After the first accurate hits from the guns of the fortress, the remaining German units following Blücher withdrew beyond the firing range of the guns, leaving the flagship without fire support. Cruiser Lützow was hit by several shells from the shore batteries before she was able to retreat back into the fog.

At 06.22, Blücher capsized to portside, and soon after turned keel up and began to sink. Oil from damaged tanks was burning on the surface of the fjord. German sailors and infantry embarked before the cruise fought for their lives. Some managed to swim to the shore on their own, some were rescued by Norwegian fishermen who rushed to help as soon as they realized the situation. However, a significant number perished in the flames or drowned in the waters of the Oslofjord. It is estimated that 650-1000 Germans lost their lives that morning.

On the same day, Luftwaffe bombers flew over the Oscarsborg fortress. The raid and firing of the island lasted 9 hours. One of the 42 aircraft was shot down by the defenders and several others damaged.

Oslo was occupied by German forces landing at Fornebu Airport. The infantry landing was carried out at Son, south of Drøbak. In this situation, Colonel Eriksen saw no point in continuing the resistance. He surrendered on April 10 at 9:00 am.

With fortifications more than a century old, manned by recruits and retirees with 40-50 year old guns, a state-of-the-art Kriegsmarine warship was sunk. By delaying the invasion force’s access to the capital by water, the Norwegian administration gained time to flee further north with gold reserves from the Norges Bank. The resistance of the Norwegians lasted until June 10, when the last units surrendered. Today, the Battle of Drøbaksund is seen as Norway’s greatest single achievement during the Second World War, and no other event was of such great military and political importance.

The Wehrmacht took over the fortress and used it as part of the defense forces occupying Oslo. Oscarsborg was in German hands until May 12, 1945.

After the war, Birger Eriksen was awarded the Croix de Guerre and several other decorations. His statue can be seen today on the square in front of the entrance to the fortress building on Oscarsberg Island.

Blücher rests at the bottom of Drøbaksund to this day, at a depth of 64 meters. In 1994, it was decided to remove the oil resources still remaining in the tanks. As a result of a complex operation, 1,000 tons of fuel were pumped out. In 2016, it was decided that the wreck would be a war memorial and it was protected as a cultural heritage. This means that diving and exploration in its vicinity is prohibited. Only the anchor, which proudly displays today on the Aker Brygge pier, and one of the Arado 196 planes that survived the fire were recovered. The latter can be seen at the aviation museum in Sola, near Stavanger.

Close
Wyznaczanie trasy
pokaż opcje ukryj opcje
Print Reset
Pobieranie wskazówek...
Close
Find Nearby Zapisz położenie znacznika Wyznaczanie trasy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *