górskie wyprawy

  • górskie wyprawy

    Skogshorn

    Do Hemsedal wybrałem się po parutygodniowym pobycie w Polsce i nie byłem pewien stanu swojej kondycji. Za cel obrałem sobie Skogshorn (1728m n.p.m.), jeden z najpopularniejszych szczytów w okolicy. Pogoda zapowiadała się znakomicie, byłem więc optymistycznie nastawiony i oczekiwałem widoków zapierających dech w piersiach. Po parugodzinnej jeździe dotarłem na miejsce. Parking przy jeziorze Storevatnet okazał się płatny, ale znalazłem nieco miejsca jakieś 500 metrów wcześniej na pozostawienie samochodu, omijając obowiązek zapłaty. Prawdziwy Janusz biznesu 🙂 Była dopiero połowa września, ale czujnik temperatury w samochodzie wskazywał -1 i rzeczywiście, musiałem złożyć nie tylko czapkę, ale też i rękawiczki. Szybko dotarłem na początek szlaku i zacząłem piąć się w górę. Za moimi…

  • górskie wyprawy

    Mjølkeflaten

    Po zejściu z Vetanosi i ogarnięciu się z grubsza, ruszyłem do Lærdalsøyri. Zawitałem do sklepu Kiwi, kupiłem co-nieco na śniadanie i uzupełniłem zapas kalorii. Przez miasto hulał w najlepsze wiatr. Nawet gdybym miał siły, to kolejny, podobny hike na jakąkolwiek górę w okolicy, stanąłby pod dużym znakiem zapytania. Na szczęście miałem w obwodzie jedną krótką trasę, którą mogłem jeszcze zrobić, przed powrotem do domu. Był to szlak do hytty na Mjølkeflaten. Trasę można zacząć z centrum miasta bądź, pozostawić auto w zatoczce przed tunelem prowadzącym do Fodnes (Fodnestunnelen). Wybrałem tą drugą opcję. Przeszedłem przez most na rzece Lærdalselvi i tuż za nim odchodziła już moja ścieżka. Przez moment pokręciła się…

  • górskie wyprawy

    Vetanosi

    Mimo, że poprzedni weekend zaowocował całkiem udaną wycieczką na archipelag Hvaler, czułem pewien niedosyt. Łażenie po płaskim terenie, bez wspinania się i widoku gór to jednak nie to samo. Czułem więc narastający apetyt na góry i nie mogłem doczekać się kolejnej soboty. W ciągu tygodnia moje poszukiwania kolejnej trasy zawęziły się do obszaru wokół Lærdalsøyri i tamtejszych stromych zboczy. Wyszukałem kilka interesujących szlaków, z których jeden był punktem obowiązkowym, a któryś z pozostałych mogłem ‘’zaliczyć’’ w miarę możliwości kolejnego dnia. Postanowiłem wyruszyć już w piątek po pracy, żeby dojechać na miejsce i przespać się by już o świcie ruszyć na pierwszą górę. Plan zakładał krótki odpoczynek po zejściu i ewentualną…

  • górskie wyprawy

    Fentedokki

    To miał być ostatni dzień wakacji na Norweskiej ziemi. Nazajutrz rodzinka wylatywała do Polski i czekała nas podróż na lotnisko. Znajomi już się zawinęli a ja postanowiłem zabrać chłopaków na ostatnią pieszą wycieczkę. Nie miałem już w zanadrzu żadnych obcykanych łatwych tras, ale chciałem sprawdzić jedno, obiecujące miejsce. Starszy z trolli nie miał żadnych obiekcji, żeby jeszcze pochodzić, natomiast najmłodszy wolał jechać na basen do Hovden. Po długich i zażartych dyskusjach stanęło, na tym ze najpierw trochę połazimy, a potem pojedziemy się popluskać. Nie znalazłem żadnej oficjalnej nazwy szlaku, na który zmierzaliśmy. Ale na mapie widniało coś o nazwie Fentedokki, i w sumie nie wiadomo, czy dotyczy to jakiegoś szczytu,…

  • górskie wyprawy

    Akcja ratownicza w dolinie Nupsdalen

    Kolejnego dnia po wyprawie na Kisteenden wybraliśmy się na kolejną wycieczkę. Tym razem trasa była łatwiejsza i krótsza. Udaliśmy się w dolinę Nupsdalen. Tu również byłem już wcześniej. Wolałem nie zabierać ludzi w niezbadane dotychczas rejony. A Nupsdalen oferuje dodatkowo świetne widoki po drodze, więc trasa zdawała się w sam raz. Do naszej poprzedniej ekipy dołączył Marcin, mąż Małgosi, z którą szliśmy poprzedniego dnia i kolejny mały troll, Maks. W dwa auta udaliśmy się na miejsce i z trudem znaleźliśmy wystarczająco miejsca aby zaparkować. Wygramoliliśmy się z samochodów i ruszyliśmy na szlak. Trasa łagodnie pnie się w górę, więc do moich uszu nie dolatywały marudzenia najmłodszego, choć od czasu do…

  • górskie wyprawy

    Kisteenden

    Kisteenden, 1302m n.p.m. to szczyt w górach Haukeli. Byłem już na nim wcześniej i nie wiedzieć czemu pomyliły mi się nazwy, więc myślałem, że byłem na górze Kista, a w rzeczywistości Kista to sąsiedni szczyt. W każdym razie to właśnie na szlak na Kisteenden zaciągnąłem wakacyjną ferajnę kolejnego dnia urlopu. Nie wszyscy nadawali się na taką wycieczkę więc po dokonaniu selekcji wyszło nas razem zaledwie 4 sztuki: dwoje dorosłych i dwóch nastolatków. Zapakowaliśmy się do auta i podjechaliśmy kawałek, do miejsca, skąd można było rozpocząć wędrówkę. Już na samym początku minęliśmy tamę Ståvassdammen i licznie poupychane na poboczu auta. Ciepłe, słoneczne lato przyciągnęło w norweskie góry turystów, takich jak my,…

  • górskie wyprawy

    Hovlandsnuten

    Hovlandsnuten (931m n.p.m.) jest chyba jednym z najpopularniejszych szczytów w okolicy Saudy, przemysłowego miasteczka w zachodniej Norwegii. Położona na krańcu wąskiego fiordu osada jeszcze w średniowieczu znana była z upraw rolnych i przemysłu drzewnego. Bliskość gór, wodospadów i rzek stała się idealnym miejscem do powstawania tartaków i młynów wodnych niezbędnych do produkcji wyrobów drewnianych i papierowych. Na przełomie XIX i XX wieku powstała w okolicy kopalnia cynku, a niedługo potem w samym centrum miasteczka utworzono kuźnię i odlewnię, ogromną fabrykę, która przyciągała nie tylko okoliczną ludność nowymi możliwościami pracy. Co zastanawiające, Sauda otrzymała prawa miejskie dopiero w 1998 roku a obecnie populacja miasta  liczy ponad 4 tysiące (według danych z…

  • górskie wyprawy

    Ræpeholberget

    Po wejściu na Prestholtskarvet i spędzeniu nocy w namiotach, w niedzielny poranek wybraliśmy się dalszą drogę. W planach była jeszcze jedna górka do zdobycia, zlokalizowana jakąś godzinę drogi dalej. Szczyt nosił nazwę Ræpeholberget i mierzył aż 1370m n.p.m., jednak do wspinaczki pozostawało około 300 metrów, jako, że początek szlaku znajdował się na płaskowyżu przy jeziorze Sønstevatn. Licznymi serpentynami dojechaliśmy pod schronisko Imingfjell Turistheim i do zapory na jeziorze, a następnie drogą wzdłuż brzegu pojechaliśmy dalej, aż do jeziorka Lortetjønne. Ten ostatni odcinek drogi jest płatny, ale w zamian otrzymaliśmy parking w dogodnym miejscu i w parę minut byliśmy gotowi do marszu. Minęliśmy jeziorko Lortetjønne oraz domki wypoczynkowe po obu stronach…

  • górskie wyprawy

    Prestholtskarvet 1829m n.p.m.

    Któregoś czerwcowego dnia, kolega z biura, Hasan, z którym rok wcześniej i dwoma praktykantami wybraliśmy się na jedną górkę w Lifjell, zapytał czy nie wybralibyśmy się znów na jakąś wyprawę. Zależało mu na spędzeniu nocy w górach i po paru dniach mieliśmy już gotowy plan. Naszym celem miał być Prestholtskarvet, liczący 1829m n.p.m., szczyt znajdujący się w rejonie Hol, niedaleko miasteczka Geilo, tuż przy Parku Narodowym Hallingskarvet. Wysłaliśmy zapytanie do pozostałych pracowników firmy, ale nie był ochotników do wzięcia udziału w wycieczce. Hasan za to zwerbował swojego mieszkającego w Oslo brata, więc mieliśmy wyruszyć we trzech. Droga na miejsce to jakieś 4,5 – 5 godzin jazdy, musieliśmy więc wyjechać z…

  • górskie wyprawy

    Nocleg w Lifjell

    Pewnego dnia zobaczyłem na YouTube filmik jak jakiś gościu wraz z żoną zasuwają wokół jeziora Gavlesjå, w masywie Lifjell. Było to to samo miejsce, które zahaczyliśmy z ekipą poprzedniego lata, co dodatkowo podkręciło moje zainteresowanie. Dodatkowo na filmie pojawiła się narracja w ojczystym języku co już totalnie skupiło moją uwagę. Pozostawiłem komentarz i podejrzałem co jeszcze znajduje się na kanale tego tajemniczego wędrowca. Było całkiem sporo, większość materiałów kręciła się jednak wokół wędrówek po górach Lifjell. Za tym pierwszym  komentarzem poszły kolejne, aż w końcu nawiązaliśmy kontakt i pojawił się pomysł wspólnego wypadu w góry. Okazało się, że Daniel (tak się nazywał mój nowy znajomy) mieszka z rodziną w Norwegii…